– Nie ochroni w pełni Polaków, ale z pewnością pomoże – tak wprowadzenie Tarczy Antyinflacyjnej 2.0 ocenił poseł Czesław Siekierski, wiceprzewodniczący Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Parlamentarzysta zaznaczył, że tarcza ma działanie osłonowe, chroniące przed skutkami podwyżek cen, ale tylko okresowe. Gość Radia Kielce wyraził nadzieję, że w ciągu najbliższego pół roku nastąpi stabilizacja na światowych rynkach surowców, co wpłynie również na sytuację gospodarczą Polski.
Zdaniem Czesława Siekierskiego, obniżonego VAT-u na żywność nie odczuwają znacznie konsumenci, ponieważ wzrosły koszty produkcji, zatem 5 proc. obniżka podatku nie skutkuje bezpośrednim przełożeniem na niższe ceny w sklepach. Z kolei bardziej widoczne są niższe ceny paliw, ale jest to zapewne efekt polityki głównego ich dostarczyciela, czyli spółki Orlen.
Poseł, odnosząc się do zjawiska tak zwanej turystyki paliwowej, obserwowanej przy zachodniej granicy kraju stwierdził, że ma ono dwie strony. Negatywna jest taka, że konsekwencją obniżenia ceny paliwa są mniejsze wpływy do budżetu oraz finansowanie niemieckich konsumentów, a także skierowanie uwagi Komisji Europejskiej na politykę gospodarczą Polski. Pozytywną stronę odczuwają natomiast polscy kierowcy, w których portfelach zostanie więcej pieniędzy.
Komentując posiedzenie Rady Naczelnej PSL, która dokonała wyboru wiceprzewodniczących ugrupowania, wśród nich ponownie świętokrzyskiego eurodeputowanego Adama Jarubasa, poseł stwierdził, że jest to kontynuacja dotychczasowej linii partyjnej. Jak podkreślił, prezes Władysław Kosiniak-Kamysz zna swoich zastępców, do ich grona dołączył także poseł Andrzej Grzyb, szef wielkopolskich struktur PSL, dlatego współpraca członków zarządu zapowiada się merytorycznie.
– Poza tym, nieco inny skład ma Rada Naczelna PSL, co wskazuje na pewne zmiany w podejściu do kwestii polskiej wsi, rozwoju rolnictwa oraz gospodarki – dodał.
Odpowiadając na pytanie, czy PSL zamierza przyjąć zaproszenie Donalda Tuska do utworzenia wspólnego frontu opozycji, poseł stwierdził, że teraz są ważniejsze dla kraju sprawy: walka z pandemią, która niesie wielkie zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków, a także relacje rosyjsko-ukraińskie, które mają przełożenie na sytuację Europy Środkowo-Wschodniej.
– Powinniśmy się skupić również na problemie drożyzny oraz inflacji, ponieważ społeczeństwo oczekuje, że poszczególne partie zaprezentują swój punkt widzenia w tej kwestii – zaznaczył. – Społeczeństwo chce, by było wspólne poszukiwanie rozwiązań na głębsze różnice w programach partii, by przyszedł wreszcie moment ogarnięcia wszystkich dręczących kraj problemów – dodał parlamentarzysta PSL.
Odnosząc się do kwestii odrzucenia w sejmie ustawy covidowej, także głosami Zjednoczonej Prawicy, Czesław Siekierski stwierdził, że nie nazwałby tego faktu porażką Jarosława Kaczyńskiego, który tę ustawę popierał. Zdaniem posła – prezes PiS przewidział wynik głosowania, a jego zamiarem było zachowanie jedności po prawej stronie sceny politycznej.
– Myślę, że trzeba się spodziewać innych elementów gry Jarosława Kaczyńskiego, które nastąpią po tej decyzji sejmu – powiedział parlamentarzysta PSL.