Mroźne noce i ujemne temperatury mogą sprawić, że niektórzy kierowcy będą mieć problemy, aby rano odpalić swój samochód. Co zrobić, jeżeli auto odmówi nam posłuszeństwa?
Sposobów jest kilka. Można zadzwonić po straż miejską. Strażnicy, którzy posiadają na wyposażeniu urządzenia rozruchowe, przyjadą i pomogą uruchomić nam samochód. Wystarczy zatelefonować pod bezpłatny numer telefonu 986. Inną opcją jest skorzystanie z usług pomocy drogowej. Można również spróbować samemu uruchomić auto, podpinając przewody rozruchowe do własnego i sprawnego akumulatora drugiego auta.
Kamil Raczkowski z Auto Serwisu Raczkowski proponuje jeszcze inną metodę. To tzw. booster, czyli przenośne urządzenie, które podpinamy do akumulatora naszego samochodu.
– Jest to bateria o dużej pojemności, która w krótkim czasie daje duży prąd rozruchowy. To skuteczne narzędzie, gdyż booster podpinamy bezpośrednio do naszego akumulatora. Plusem urządzenia jest jego mały gabaryt, łatwość przechowywania i stosunkowo szybkie ładowanie – zachwala.
Kamil Raczkowski radzi również, aby zwłaszcza w okresie zimowym sprawdzać stan naładowania akumulatora w naszym samochodzie.
– Akumulator przede wszystkim musi być naładowany. O tej porze roku, w samochodach, które mało jeżdżą, często stoją, akumulatory podczas postoju się rozładowują. Urządzenie to od czasu do czasu należy podładować – radzi.
Koszt dobrej klasy przenośnego urządzenia rozruchowego typu booster to wydatek rzędu 700 zł.