Tragiczny pożar w Sędziejowicach w powiecie kieleckim. Spłonął drewniany dom, w środku strażacy znaleźli zwęglone zwłoki mężczyzny. Prawdopodobnie był to właściciel budynku.
Piotr Naszydłowski, oficer dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa informuje, że o 23.30 do straży pożarnej wpłynęło zgłoszenie o pożarze. Budynek był częściowo murowany, a częściowo drewniany. Drewniana konstrukcja uległa niemal całkowitemu spaleniu. Na miejscu z ogniem przez większość nocy walczyło 9 zastępów straży. Ostatni wracał do Kielc przed godziną 6.00.
Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach dodaje, że budynek należał do 66-letniego mężczyzny. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że dom nie był zelektryfikowany, a pożar wystąpił najprawdopodobniej wskutek zaprószenia ognia. Na miejscu wykonane zostały czynności z udziałem prokuratora i technika kryminalistyki, ciało zabezpieczono do dalszych badań. Trwa szczegółowe wyjaśnianie przyczyn zdarzenia. Policja przesłuchuje świadków, na miejscu pracuje też biegły z zakresu pożarnictwa – informuje Karol Macek.