19,5 tys. zł brutto wraz ze wszystkim należnymi dodatkami będzie zarabiał burmistrz Sandomierza Marcin Marzec. To o 9 tys. zł więcej niż obecnie.
Na dzisiejszej sesji radni przyjęli uchwałę w tej sprawi, a wcześniej przegłosowali dla siebie wyższe stawki za diety. W punkcie dotyczącym uposażenia dla burmistrza Sandomierza nie było żadnej dyskusji. Za podjęciem uchwały było 14 radnych, jeden był przeciw i czterech wstrzymujących się.
Przeciwko podwyżce pensji burmistrza oraz diet radnych zagłosował Marcin Świerkula z klubu PiS w radzie miasta. Powiedział, że chociaż podwyżki wynikają z mocy ustawy podpisanej przez Prezydenta RP, to jednak rada ma prawo decydować o ich wysokości ponieważ ustawodawca przewidział widełki.
– Z jednej strony na tej samej sesji podwyższamy podatek od nieruchomości obciążając w ten sposób ludzi, a z drugiej podwyższamy uposażenia radnych i burmistrza. Sandomierza w obecnej sytuacji finansowej nie stać na takie podwyżki. Mogły być niższe. To jest niesprawiedliwe w stosunku do mieszkańców – stwierdził radny Świerkula.
Burmistrz Marcin Marzec nie wypowiadał się na sesji w sprawie swojego nowego uposażenia. W rozmowie z Radiem Kielce powołał się na ustawę, która to umożliwiła i przypomniał, że w 2018 roku parlament znacznie obniżył pensje samorządowców, a teraz, gdy one wzrastają wywołuje to emocje. Zapewnił, że będzie się starał zabezpieczać budżet z różnych źródeł jeżeli chodzi o dodatkowe pieniądze.
W części obrad dotyczącej diet radnych głos zabrał Jacek Dybus, który stwierdził, że podwyżki powinny być takie same dla każdego radnego, bez względu na pełnioną przez niego funkcję w radzie. Wprowadzone różnice są według niego zbyt duże.
Dla przykładu zwykły radny pobierać będzie dietę o niespełna 500 zł wyższą podczas, gdy dla przewodniczącego rady miasta jest to dodatkowy 1 tys. zł. Jego zdaniem, każdy radny musi włożyć jakiś wysiłek przygotowując się do sesji, dlatego proponował dla wszystkich po 500 zł, co jednak nie znalazło aprobaty większości.
Dieta radnego w Sandomierzu wynosić będzie 1417 zł, przewodniczący komisji pobierać będą 1850 zł, a więc o 700 zł więcej, natomiast wysokość diety przewodniczącego rady miasta wrosła o tysiąc złotych do kwoty prawie 3 tys. zł.
Wszystkie uposażenia wypłacane będą z budżetu miasta. Rocznie na pensję burmistrza trzeba będzie przeznaczyć 234 tys. zł, a na diety radnych prawie 450 tys. zł.