Nie żyje dziennikarz i publicysta Kamil Durczok, miał 53 lata. Informację o jego śmierci przekazali we wtorek rano w mediach społecznościowych jego znajomi i branżowe portale.
„Nie żyje mój przyjaciel Kamil. Nie mogę w to uwierzyć” – napisał na Facebooku znany śląski dziennikarz Witold Pustułka.
Według portalu press.pl, Durczok zmarł we wtorek nad ranem w katowickim szpitalu.
Kamil Durczok urodził się w 1968 roku w Katowicach, w tym mieście rozpoczynał pracę w dziennikarstwie – najpierw w studenckim radiu „Egida”, później w radiu TOP i TVP Katowice.
W Telewizji Polskiej pracował od 1993 do 2006 roku, od 1996 r. – na antenie ogólnopolskiej, prowadząc m.in. „Wiadomości”, był też autorem wywiadów na antenie RMF FM. W 2006 roku został dziennikarzem telewizji TVN. Był redaktorem naczelnym i prowadzącym „Faktów”.
„Wszystko rozsypało się po artykule w tygodniku Wprost w 2015 roku (który opisał mobbing i molestowanie w TVN). Od tego też czasu Kamil Durczok pojawiał się w przestrzeni publicznej jako osoba z coraz większymi kłopotami” – napisał dziennikmetropolii.pl, przypominając, że Durczok zaprzeczył oskarżeniom dotyczącym molestowania. TVN rozstał się z nim za porozumieniem stron w marcu 2015 roku. W 2019 roku został wydawcą i redaktorem naczelnym portalu Silesion.pl.
Press.pl przypomina, że Durczok był laureatem wielu nagród branżowych, m.in. nagrody Grand Press dla dziennikarza roku (2000), Złotej Telekamery w kategorii Informacje (2008) oraz Wiktora dla najwyżej cenionego dziennikarza, komentatora i publicysty (2004). Kilkanaście lat temu chorował na nowotwór. O swej walce z chorobą napisał książkę pt. „Wygrać życie”.