Odbiór śmieci będzie tańszy, ale za to wzrosną podatki lokalne. Radni miejscy w Starachowicach podjęli uchwały w sprawie opłat w przyszłym roku. Po przetargach wiadomo, że starachowiczanie zapłacą mniej za wywóz odpadów, trzeba jednak podnieść podatki od nieruchomości.
Prezydent Marek Materek argumentuje to wzrostem cen.
– Wzrasta płaca minimalna, w przypadku Starachowic wzrost najniższej pensji o 200 zł plus pochodne, to w jednostkach podległych koszt 2,1 mln zł. Dodatkowy wpływ z podniesienia podatków to 1,3 mln złotych, więc ta podwyżka nie zabezpieczy nawet tego obciążenia gminy. Przypominam, że nie zdecydowaliśmy się na maksymalne dopuszczalne podniesienie podatków, choć w zeszłym roku nie było podwyżek – argumentuje prezydent Starachowic.
Przewodniczący rady miasta Michał Walendzik dodał, że średni wzrost podatków od nieruchomości będzie wynosił 3,6 proc., a inflacja sięga 6 proc., dlatego decyzja o ich podniesieniu jest konieczna dla stabilności finansów miasta, choć niepopularna. Za podniesieniem cen głosowali także radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, jego przewodniczący Tomasz Andrzejewski zaznaczył, że wzrost podatków nie jest znaczący, a dodatkowo mieszkańcy będą mieli obniżone opłaty za wywóz śmieci.
Na 17 obecnych na sesji radnych, 16 opowiedziało się za nowymi stawkami podatków w Starachowicach. Sprzeciw wyraził jedynie były prezydent miasta Sylwester Kwiecień z Nowej Lewicy.
Dziś także radni zatwierdzili stawki za wywóz odpadów, cena za jedną osobę spadła o złotówkę do 26,5 zł od osoby. W przypadku gospodarstw, które kompostują odpady biodegradowalne opłata będzie wynosiła 25,5 zł.