Są mniejsze, dlatego muszą się bardziej starać. Mowa o szkołach prowadzonych przez stowarzyszenia i osoby fizyczne. Zwykle są to podstawówki, które dla samorządów były zbyt drogie do utrzymywania.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty mówi, że niewielkie placówki z naszego województwa będą się wspierać. W tym celu pod patronatem kuratorium powołano trzy Kluby Małych Szkół.
Kazimierz Mądzik przyznaje, że takie podstawówki mają więcej problemów niż duże szkoły prowadzone przez samorządy. Na przykład dużo trudniej znaleźć tam nauczycieli chętnych do pracy.
– Nauczyciele nie są tam zatrudniani w oparciu o przepisy z Karty Nauczyciela, tylko na umowę o pracę. Poza tym mniejsza liczba uczniów to też mniejsza subwencja oświatowa, więc małe szkoły borykają się z problemami finansowymi. Niestety, w niektórych placówkach dzieci jest tak mało, że trzeba prowadzić zajęcia w klasach łączonych – mówi kurator.
Liderem jednego z klubów został Zdzisław Dudzic, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej w Jeziorku. Jak mówi, problemów rzeczywiście jest wiele, ale małe podstawówki mają też mnóstwo sukcesów.
– Swoimi pomysłami i dokonaniami również będziemy się dzielić – zapowiada.
W jego przypadku liczba dzieci w podstawówce w ciągu kilku lat wzrosła prawie dwukrotnie. Obecnie w Jeziorku uczy się 102 uczniów w szkole i 78 dzieci w trzech oddziałach przedszkolnych. Rodzice przywożą dzieci z kilkunastu miejscowości, również z innych gmin.
– Ustaliliśmy, że będziemy spotykać się co kwartał do końca roku szkolnego. W listopadzie będziemy rozmawiali o pozyskiwaniu środków zewnętrznych na działalność szkoły oraz o wydatkowaniu subwencji oświatowej. To znaczy, na co możemy wydać te pieniądze zgodnie z przepisami prawa oświatowego – tłumaczy Zdzisław Dudzic.
Liderami dwóch pozostałych Klubów Małych Szkół zostali Monika Janus – dyrektor Szkoły Podstawowej w Szczecnie oraz Barbara Faryniarz – dyrektor Szkoły Podstawowej im. Ziemi Sandomierskiej w Słupczy.