Degustacja potraw z dziczyzny, koncerty, pokazy sokolnicze – to niektóre atrakcje Staszowskich Spotkań z Kulturą Łowiecką, które odbyły się dzisiaj Staszowie. W parku nad zalewem nad Czarną było ponad 20 stoisk kół łowieckich i kół gospodyń wiejskich.
U łowczych można było oglądać trofea i porozmawiać na temat zrównoważonej gospodarki leśnej, natomiast u gospodyń stoły uginały się od różnego rodzaju przysmaków. Były m.in. pierogi, bigos, różnego rodzaju przekąski oraz domowe ciasta. Konkurs na najsmaczniejszy gulasz z sarniny wygrało Strażackie Koło Gospodyń Wiejskich Wiśniowa-Podmaleniec.
Katarzyna Kwietniewska, przewodnicząca KGW powiedziała, że radość z sukcesu jest duża tym bardziej, że wystartowało osiem kół gospodyń wiejskich, a więc była niemała konkurencja. Ponadto, sarnina jest trudna w przygotowaniu. Jest suchym, twardym mięsem, wymaga odpowiedniej marynaty, długo się gotuje. W przypadku tego dania panie postawiły na naturalne przyprawy, takie jak sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy i jałowiec, a przede wszystkim na świeże warzywa i to w bardzo dużej ilości, które stanowiły ważny element zwycięskiego gulaszu z sarniny.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy psów myśliwskich oraz pokazy sokolnicze, prowadzone przez firmę z Dęblina. Jej właściciel, Łukasz Nowosad powiedział, że sokoły pracują na wszystkich lotniskach, płosząc inne ptaki oraz inne zwierzęta, przez co zwiększają bezpieczeństwo lotów. Plantacje owocowe także są zabezpieczane przez sokolników. Wynajmują ich szczególnie osoby uprawiające borówkę amerykańską i jagodę kamczacką.
– W okresie owocowania płoszymy z sokołami przede wszystkim szpaki, które w okresie letnim zbierają się w duże stada i potrafią taką plantację wyczyścić, niczym szarańcza – powiedział sokolnik.
W części artystycznej wystąpiły dzieci i młodzież ze Staszowskiego Ośrodka Kultury oraz zespoły muzyki myśliwskiej „Masterbrass” i „Raróg” z grupą wabiarzy.