Czwarty mecz z rzędu bez zwycięstwa zaliczyli piłkarze Korony Kielce. W 12. kolejce Fortuna 1 Ligi podopieczni Dominika Nowaka bezbramkowo zremisowali w Gdyni z Arką.
– Jest tylko jeden punkt, ale z drugiej strony, lepsze to niż nic – stwierdził pomocnik „żółto-czerwonych” Jakub Łukowski.
– Uważam, że chociaż jedną z okazji do strzelenia gola powinniśmy wykorzystać i wyjeżdżać z Gdyni z trzema punktami. W drugiej połowie mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje. Moim zdaniem należał nam się również rzut karny, ale sędzia podjął taką, a nie inną decyzję. Graliśmy bardziej zdecydowanie, ale nie przełożyło się to na zdobyte bramki. Miejmy nadzieję, że w następnym meczu będzie inaczej – dodał 25–letni piłkarz.
– Z drugiej strony nie wygraliśmy od czterech kolejek. Musimy sobie o tym porozmawiać. Mamy dobry zespół, wysokie aspiracie i nie powinniśmy do takiej serii dopuścić. Trzeba ją szybko przerwać. Za tydzień przyjedzie do nas lider, ale nie obawiamy się tego spotkania – zakończył Jakub Łukowski.
– To my zeszliśmy z tego boiska zasmuceni, ponieważ zdobyliśmy tylko jeden punkt, a Arka aż jeden. Sytuacji do zdobycia bramki mieliśmy dużo. Jeżeli w poprzednich meczach mieliśmy do siebie pretensje, że ich sobie nie stwarzaliśmy, to dziś naliczyłem ich przynajmniej cztery. Mogę jedynie powiedzieć, że przeciwnik miał dużo szczęścia – powiedział pomocnik Łukasz Sierpina.
– Uważam, że takie spotkania musimy wygrywać. Stwarzaliśmy dużo groźniejsze sytuacje niż rywal. Uważam, że nawet jeżeli Arka była przy piłce, kontrolowaliśmy to co oni mogli zrobić. Nie ma co ukrywać, że mieliśmy klarowniejsze okazje niż gospodarze i powinniśmy je wykorzystać. Zagraliśmy całkiem niezłe spotkanie, dużo lepsze niż nam się zdarzały w ostatnim czasie. Teraz wszyscy na Widzew. Myślę, że to będzie mecz, na który czeka cała pierwsza liga. Musimy go wygrać – stwierdził bramkarz Konrad Forenc.
Mecz 13. kolejki Fortuna 1 Ligi Korony z Widzewem rozegrany zostanie w piątek 15 października na „Suzuki Arenie” w Kielcach.