– To magiczne miejsce, niezwykle fascynujące i inspirujące – tak o Zespole Pieśni i Tańca Mazowsze mówi związana z nim Agnieszka Duraszyńska-Cichoń.
Okazję, by poznać jak on wygląda od środka będą miały osoby, które trafią do drugiego etapu II Ogólnopolskiego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Jopka. Dziś świętokrzyskie eliminacje odbyły się w Kieleckim Centrum Kultury.
– Konkurs odbywa się po raz drugi i ma upamiętnić Stanisława Jopka, który był wybitnym, wieloletnim solistą w Mazowszu – wyjaśnia Agnieszka Duraszyńska-Cichoń. – Natomiast sam konkurs ma na celu upowszechnienie naszych piosenek, dotarcie do ludzi w różnym wieku. Nieprzypadkowo te kategorie wiekowe zaczynają się od 8 roku życia, natomiast górnej granicy nie ma. Młody człowiek musi mieć świadomość dorobku, jaki polski folklor za sobą niesie. Powinien być też z niego dumny i upowszechniać tę kulturę. Chcemy dotrzeć z piosenką do ludzi zdolnych, którzy chcą śpiewać, chcą poznać zespół Mazowsze. Mam nadzieję, że dzięki temu konkursowi to się uda – zaznaczyła.
Piękne głosy w cenie
Udział w świętokrzyskim etapie zadeklarowało 16 uczestników. Regulamin konkursu przewidywał cztery kategorie wiekowe: 8-13 lat, 14-19, 20-25 oraz od 26 lat wzwyż. Każdy kandydat musiał przygotować dwie piosenki z repertuaru Mazowsze, które prezentował przed komisją konkursową.
W gronie jurorów znalazł się Zbigniew Kułagowski z biura Konkursu Wokalnego im. Stanisława Jopka. Podkreślił, że przede wszystkim szukają pięknych głosów.
– Liczymy też bardzo na interpretację, którą zaprezentują kandydaci. Powinna być zbliżona do stylistyki repertuaru Mazowsza, ale także ważne są muzykalność i intonacja, czyli to, co się zawsze ocenia w przypadku wokalistów. Znaczenie ma także osobowość artystów, bo ta osobowość potem się przekłada na obraz całego wykonania – wyjaśnił.
Osoby, które dziś przekonają do siebie jurorów, zostaną zaproszone do siedziby Zespołu Pieśni i Tańca w Otrębusach – zapowiada Zbigniew Kułagowski.
– Staramy się, żeby dla wszystkich tych, którzy startują w tym konkursie, a zwłaszcza dla tych, którzy przejdą do drugiego etapu, to była artystyczna przygoda. Stąd te ponad 60 osób, licząc laureatów z poszczególnych województw, które przyjadą do Otrębus, do Karolina, żeby stanąć w szranki podczas drugiego etapu, prócz tego, że rywalizują ze sobą, to jednak mają kontakt z zespołem.
Przez cztery dni przygotowujemy się, organizujemy warsztaty, wycieczki, a ci najlepsi mają też próbę z orkiestrą. Od tego zaczynamy konkretną pracę. Laureaci przymierzają kostiumy Mazowsza, bo jest zapis w regulaminie, że występują podczas tej wielkiej gali w strojach Mazowsza, a później jest próba z chórem i baletem, więc jest to spore show.
– Dla wszystkich, nie tylko dla uczestników, ale także dla nas to spotkanie jest miłym i ciekawym doświadczeniem – powiedział.
„Zawsze jest jakaś radocha”
Uczestnicy startujący w eliminacjach świętokrzyskich przyjechali z różnych części naszego regionu. Natalia Boruń uczy się w Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Stąporkowie. Przyznała, że ogłoszenie o konkursie zainteresowało ją.
– Kilka lat temu śpiewałam w Zespole Pieśni i Tańca Kielecczyzna, a teraz sprawdziłam repertuar i pomyślałam, że spróbuję swoich sił. Ostatnio myślałam, że może powrócę do tych ludowych klimatów – wyjaśniła.
Z kolei z Mirowa (powiat szydłowiecki, województwo mazowieckie) przyjechały Kamila, Zuzia, Maja i Amelia. Na co dzień dziewczyny śpiewają w zespole „Radosne Nutki”.
– Dwa lata temu byłam na tym konkursie, i w tym roku również postanowiłyśmy przyjechać. Przygotowywała nas pani Elżbieta Kuźdub i będziemy śpiewały „To i hola” oraz „Wyszłabym za dziada” – wyjaśniła Amelia, natomiast Maja dodała, że występ w zespole ludowym to miłe doświadczenie: – Jeździmy na wiele występów i jest fajnie, zawsze jest jakaś radocha – stwierdziła.
Wyniki poznamy jeszcze dziś. Zbigniew Kułagowski wyjaśnił, że przesłuchania regionalne odbyły się już w kilku ośrodkach.
– Zawsze jest tak, ze spośród kilkunastu wykonawców udaje nam się wyłonić te perły i mam nadzieję, że podczas drugiego etapu będzie już naprawdę mocna konkurencja – dodał.