Blisko 200 tys. złotych wart był sprzęt medyczny skradziony z jednego z samochodów w Białymstoku. Policjanci zatrzymali już sprawców i odzyskali specjalistyczne wyposażenie. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli białostoczanie w wieku 25 i 34 lata.
Do kradzieży doszło na białostockim osiedlu Piaski. W nocy w zaparkowanym samochodzie sprawcy wybili szybę i zabrali sprzęt medyczny do neuromonitoringu śródoperacyjnego i laptopy. Następnego dnia pokrzywdzony zorientował się, że stracił sprzęt o wartości blisko 200 tysięcy złotych. Policjanci z białostockiej „jedynki” pracujący nad sprawą po kilku dniach żmudnej pracy operacyjnej ustalili tożsamość podejrzanych. Okazali się nimi 25 i 34-latek. Obaj mężczyźni to mieszkańcy Białegostoku – mówi rzecznik podlaskiej policji podinsp. Tomasz Krupa.
Okazało się, że policjanci dobrze znają sprawców. Pierwszy z nich wpadł w ręce policjantów z białostockiej patrolówki w niedzielę w nocy, podczas kolejnej próby włamania. Drugi natomiast został zatrzymany przez dzielnicowych. 34-latek spał na parkingu w swoim samochodzie. Kryminalni odzyskali również większość skradzionego sprzętu. Jak się okazało, podejrzani ukryli go w krzakach na osiedlu Piaski. Śledczy ustalili, że młodszy z nich odpowiedzialny jest również za szereg innych włamań, do których doszło na początku września. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty. Starszy z nich zarzut kradzieży z włamaniem, młodszy natomiast dwa zarzuty kradzieży z włamaniem i dwa ich usiłowania. Mężczyźni przestępstw tych dopuścili się w warunkach recydywy. Decyzją sądu trafili na 3 miesiące do aresztu – dodaje podinsp. Tomasz Krupa.
Teraz grozi im do 15 lat więzienia.