„Ostatni żołnierz września – Hubal – historia prawdziwa”- pod takim tytułem w Grzybowie koło Staszowa odbyła się inscenizacja historyczna, przypominająca majora Henryka Dobrzańskiego i utworzony przez niego Oddział Wydzielony Wojska Polskiego.
Pokazano walki w ramach wojny obronnej w 1939 roku. Rekonstruktorzy wcielili się w wojsko polskie i niemieckie, była też grupa cywilów, którzy zagrali scenę, związaną z martyrologią wsi polskiej. W wydarzeniu wzięło udział około 120 osób z ośmiu grup rekonstrukcyjnych z różnych stron kraju. Wśród nich był m.in. Sandomierski Ośrodek Kawaleryjski.
Kazimierz Dyk powiedział, że taki pokaz w 90 proc. zależy od tego, jak zachowa się koń. Zwierzęta muszą być długo przygotowywane do takich inscenizacji, ponieważ narażone są na hałas, odgłosy strzałów i wybuchy. Ludziom łatwiej jest to znieść.
W żołnierzy Wehrmachtu wcielili się członkowie z Grupy Rekonstrukcyjno-Historycznej „Powstaniec Śląski” z Wodzisławia Śląskiego. Kazimierz Piechaczek z tej formacji powiedział, że takie inscenizacje są potrzebne, ponieważ jest to żywa lekcja historii. Widzowie naocznie mogą się przekonać, ile musieli wycierpieć przodkowie, abyśmy mogli dzisiaj rozmawiać po polsku, aby świat wyglądał tak jak teraz, gdzie przez ponad 70 lat żyjemy bez wojny. Z tego trzeba wyciągać wnioski.
Poseł PiS Marek Kwitek stwierdził, że jest pod wrażeniem tego, co zrobili rekonstruktorzy, ponieważ całe przedsięwzięcie było trudne logistycznie. Jako nauczyciela historii tym bardziej cieszy go fakt, że przypomniana została postać majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”.
– Inscenizacja wojenna zapada w pamięć tym bardziej, że wiadomościom historycznym, które są przy tej okazji przypominane towarzyszą efekty dźwiękowe i wizualne – dodał parlamentarzysta.
Pokaz oglądał także senator Jacek Włosowicz.
Marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski powiedział, że inscenizacja zainteresowała go tym bardziej, iż postać majora Dobrzańskiego jest mu bardzo dobrze znana i bliska. Przybliżył mu ją ojciec, co poskutkowało odwiedzeniem miejsc, w których działał „Hubal”. Udało się też porozmawiać z ludźmi, którzy byli świadkami tamtych wydarzeń. Marszałek uważa, że przypominanie o tej postaci jest teraz tym bardziej istotne, bo młodzi ludzie potrzebują wzorców, a „Hubal” był postacią nietuzinkową: wybitny żołnierz, sportowiec, jeździec, olimpijczyk, człowiek honoru, który nie zdjął munduru aż do śmierci.
Andrzej Pruś, przewodniczący sejmiku województwa świętokrzyskiego powiedział, że ta inscenizacja to wydarzenie ważne dla nas wszystkich, a szczególnie dla młodego pokolenia, które powinno przekazywać tę wiedzę swoim następcom. Podziękował organizatorom za trud.
Agata Smagłowska, jedna z osób, które wraz z rodziną oglądały pokaz grup rekonstrukcyjnych powiedziała, że było to bardzo przekonujące, autentyczne i wiele wnoszące, jeżeli chodzi o wiedzę na temat II wojny światowej.
Głównym organizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych „Avito Vivit Honore” ze Staszowa. Inscenizacja odbyła się w ramach programu „Niepodległa”.