Trzy osoby zabrane do szpitala po groźnie wyglądającej kolizji, do której doszło w Środzie Wielkopolskiej na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 11 z wąskimi torami średzkiej ciuchci.
Tuż przed tymi torami zderzyły się trzy auta osobowe. Do zdarzenia doszło, gdy do krajowej jedenastki zbliżała się wąskotorówka z turystami, wracającymi z Zaniemyśla.
Na widok nadjeżdżającej kolejki, na „katowickiej” zatrzymali się – chcący ją przepuścić – kierowcy trzech aut osobowych. Ale uderzył w nich peugeot, kierowany przez 21-letnią kobietę. Popchnięte przez nią audi najechało na stojące przed nim renault.
Krzysztof Kubiak z Towarzystwa Bana, będącego operatorem kolejki, zapewnia, że pasażerowie, personel i skład kolejki nie brali udziału w tym zdarzeniu.
– Maszyniści, dojeżdżając do przejazdu, zwalniając, widzieli po prostu samochody, które w siebie uderzały. My w żaden sposób w tym nie uczestniczyliśmy, jedynie nasza obsługa zaczęła udzielać pierwszej pomocy, kiedy zobaczyła to zdarzenie. Pociąg jeszcze dzieliło – według mojej oceny – około czterdziestu metrów od tego przejazdu. Nawet obsługa nie zdążyła jeszcze się ubrać w kamizelki – powiedział Kubiak.
Kubiak wyjaśnia, że przed trasą katowicką kolejka zawsze staje, dwóch ludzi z obsługi wysiada, wychodzi na drogę i zatrzymuje ruch kołowy na szosie, dopiero wtedy pociąg przejeżdża. Tak jest od wielu lat.
Policja wstępnie zakwalifikowała to zdarzenie jako kolizję. Jeśli czyjeś obrażenia okażą się ponadtygodniowe, będzie to traktowane jako wypadek.