Mieszkańcy miejscowości położonych wokół Łowicza wyszli na drogi. Wprawdzie, mimo wcześniejszych zapowiedzi nie zablokowali tak całkiem przejazdu, ale mocno utrudniali ruch na drogach krajowych numer 14 i 92. To nowa, po manifestacjach, forma protestu. Uczestnicy pokazują w ten sposób swoje niezadowolenie wobec przedstawionych wariantów przebiegu obwodnicy Łowicza.
Protest miał charakter mieszany – jego uczestnicy na zmianę albo stali na poboczu z banerami i hasłami „UWAGA DOMY, NIE NISZCZYĆ”, albo przechodzili po pasach, ale nie na długo, blokując ruch na tych trasach i co chwila przepuszczając samochody.
– Chcemy zaznaczyć swoją obecność, żeby nas zauważono, ale też chcemy ukłonić się w stronę wszystkich podróżujących, że jednak ta droga nie będzie blokowana, choć gmina jest gotowa do dalszej walki, jeżeli pan burmistrz z nami nie porozmawia – mówi organizatorka protestów Karolina Kolary.
Mieszkańcy wyrażali w ten sposób swoje niezadowolenie z planów budowy obwodnicy wokół miasta, biegnącej przez tereny gminy. Wyznaczone zostały cztery warianty możliwej drogi, ale żadna z tych tras nie podoba się mieszkańcom, bo każda przebiega przez ich posesję – bardzo blisko ich domów lub nawet może spowodować wyburzenie domów i wysiedlenie ludzi.
– Jest dużo domów do wysiedleń, do wywłaszczenia. Stracimy nasze najlepsze ziemie, które są przekazywane u nas z dziada, pradziada – dodaje protestująca. – Przez wszystkie moje pola będzie przechodziła obwodnica. Jestem na tym stratna. Żadna ze wsi nie została wcześniej poinformowana, jak to ma wyglądać.
Chcemy po prostu zmienić formę protestu, żeby zobaczyli nas też przejezdni – mówi Karolina Kolary. – Nie chcemy skupiać się tylko na protestach pod urzędami. Chcemy, aby zauważono nasz problem.
Trzeba przyznać, że nie dla wszystkich jest zrozumiałe to, co dzieje się ostatnio w Łowiczu. Jeszcze rok i dwa lata temu sami łowiczanie blokowali trasę Bolimowską – drogę krajową nr 70, domagając się wtedy budowy obwodnicy, a dziś protestują przeciwko jej budowie. Jednak to niezupełnie tak. Ci, co protestują, popierają budowę obwodnicy samego osiedla Zatorze, a sprzeciwiają się jej rozbudowanym wariantom.
Dosyć trudne dwie godziny na drogach w regionie łowickim już za nami, ale determinacja protestujących jest na tyle duża, że chyba można się spodziewać kolejnych protestów.