Ukazała się książka o Ochotniczej Straży Pożarnej w Zawichoście. Umieszczono w niej najważniejsze wydarzenia z ponad 100-letniej działalności tej jednostki oraz inne ciekawe informacje, dotyczące życia lokalnej społeczności.
Publikacja oparta jest na wspomnieniach jednego z mieszkańców, Michała Starzyka. Był on bardzo aktywnym członkiem społeczności zawichojskiej. Działał m.in. w straży, interesował się lokalną historią oraz rysował. Jeden z rysunków, który został zamieszczony w książce przedstawia pierwszą ręczną sikawkę OSP w Zawichoście.
Oprócz tego publikacja zawiera dużo zdjęć, które przekazali sami mieszkańcy, odpowiadając w ten sposób na apel władz miasta. Jak powiedziała burmistrz Katarzyna Kondziołka, w tej książce każda rodzina zawichojska znajdzie swoją cząstkę, ponieważ to jest również opowieść o mieście i o ludziach. Na zdjęciach można zobaczyć dawny Zawichost, mieszkańców, uroczystości oraz fotografie okolicznościowe.
Są również wątki, dotyczące powstania strażnicy, bardzo szczegółowe opisy sprzętu strażackiego oraz zmian, jakie następowały w tym obszarze, jak również opisy dawnych zabaw tanecznych, które odbywały się w remizie. Są też wątki tragiczne, jak ten, gdy w 1918 roku żołnierze austriaccy rozstrzelali przed remizą grupę młodzieży. Słowo pisane kończy się na początku XXI wieku. Uzupełnione jest najnowszymi fotografiami odnowionej remizy.
Ochotnicza Straż Pożarna w Zawichoście powstała w 1909 roku. Strażnica powstała w czynie społecznym. Przez wiele lat była także centrum życia kulturalnego. Działał tu teatr amatorski, odbywały się potańcówki, organizowano też akcje charytatywne oraz inne inicjatywy lokalne.