Wojewoda znosi część restrykcji związanych w ptasią grypą. Dotyczy to kilku regionów, które z zapowietrzonych zostały zmienione na zagrożone – mówi Paweł Jakubczak, Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii.
– Tak się wydarzyło w Siedlcach, gdzie został uchylony pierwszy obszar zapowietrzony, pochodzący od ogniska w Nakorach. Tak się wydarzyło w Płocku, gdzie mieliśmy obszar zapowietrzony od stada przyzagrodowego. Tak się wydarzyło w Sierpcu, gdzie mamy również zmianę zapowietrzonego na zagrożony – tłumaczy Paweł Jakubczak.
Strefa buforowa została utrzymana tylko w okolicy Gostynina – tam stwierdzono ostatnie ognisko ptasiej grypy pod koniec maja. Mazowiecki lekarz weterynarii będzie rekomendował wojewodzie zniesienie obszaru zapowietrzonego na terenie powiatów mławskiego i żuromińskiego od 1 lipca.
Odszkodowania nie dla wszystkich?
Choć zagrożenie coraz mniejsze, wciąż pozostaje kwestia rekompensat za straty spowodowane ptasią grypą. Jak się okazuje, nie wszyscy hodowcy drobiu z Mazowsza dostaną odszkodowania. Ich wypłata właśnie się rozpoczęła.
Warunkiem wypłaty rekompensaty jest przestrzeganie przez hodowce nakazów nałożonych na niego przez Powiatowego Lekarza Weterynarii, a nie wszyscy się z tego obowiązku wywiązali.
– Chodzi o bioasekurację, odkażanie oraz utylizację chorych zwierząt – mówi Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii. – W powiecie ciechanowskim drób przyzagrodowy w kilku miejscach, gdzie mieliśmy ewidentnie do czynienia z takim działaniem, które może nosić znamiona rozwlekania chorób zakaźnych, tam powiatowy lekarz informował nas o tym, że będą odmawiane wypłaty odszkodowań. Również jedno czy dwa takie postępowania toczą się w powiecie żuromińskim – wyjaśnia.
Na Mazowszu od marca do maja stwierdzono 127 ognisk ptasiej grypy. Wybitych zostało 16 mln sztuk drobiu.