Drożeją kapusta, truskawki czy cebula. Podobnie jest z marchwią, pietruszką, pomidorami i ogórkami. Za wszystkie warzywa i owoce trzeba zapłacić więcej niż przed rokiem. Dziś w Radiu dla Ciebie odwiedzamy sklepy z warzywami i pytamy o przyczyny podwyżek cen.
Według dostawców na giełdzie w podwarszawskich Broniszach, wszystkiemu winne są wczesnowiosenne przymrozki. Plony w znacznej mierze pousychały, a to, co przetrwało zimę, nie zawsze nadaje się na sprzedaż.
– Nieurodzaj. Nie ma tego produktu, na który jest zapotrzebowanie dosyć spore – mówi jeden z przedsiębiorców. – Właściwie wszystkie stare drożeją, bo ich brakuje. Młodych nie ma, bo nie rosną, bo jest zimno – dodaje inny. – Produkty dopiero zaczęły drożeć, ze względu na to, że bary, restauracje będą otwarte – mówi kolejny.
Droższe produkty sezonowe
Przedsiębiorcy mówią zgodnie – wzrost cen widać po wszystkich produktach.
– Rzodkiewka, kalafior, kapusta do góry idą – mówi jeden z nich. – Ziemniak jest sporo droższy w tej chwili. Młoda kapusta nigdy tyle nie kosztowała, a pekinka to w ogóle start miała z 7 zł. Takich cen nie pamiętam, jak żyję – podkreślają inni.
Spytaliśmy handlarzy, które produkty drożeją najbardziej.
– Polska truskawka w tej chwili jest w granicach 30-32 zł za kilogram – mówi zapytany sprzedawca. – Na pewno czereśnie. Wszystko, co kwitło na te mrozy, będzie drogie, bo będziemy musieli się wspomagać jakimś importem – dodaje drugi. – Do tej pory wszystko było sprzedawane za bezcen. Kapusta biała 5 zł kosztowała, teraz 20-40 procent więcej kosztuje – wskazuje kolejny. – Wszystko będzie drożeć do chwili polskiego towaru. Jak będzie polski towar, dopiero się ustabilizuje – kwituje handlarz.
Ceny w detalu jeszcze wyższe
W detalu warzywa i owoce także są wyraźnie droższe. Handlarze muszą do produktu doliczyć jeszcze swoją marżę. Starają się, żeby nie była ona zbyt wysoka, by nie odstraszyć klientów, jednak oni także chcą na tym zarobić.
– Szczególnie wzrosły cen produktów sezonowych – mówi właściciel warzywniaka pan Roman. – Kapusta na giełdzie prawie 7 zł. Nie ma co liczyć, że dużo będzie schodziło. Do 8-9 zł. Truskawki w detalu tak 20-22 zł – tłumaczy.
– Może to marne pocieszenie, ale są jednak produkty na których widać spadek cen – zauważa pan Roman. – Rzodkiewka powoli tanieje. Była po 3-3,50 zł, teraz po 2-1,50 zł. Jabłka można kupić po 2-2,50 zł – wskazuje.
Klienci: drożyzna
Wzrost cen zauważyli także klienci. Jak twierdzą, zdrożało niemal wszystko.
– Marchewka, pietruszka, czyli ta tradycyjna włoszczyzna, pomidory, oczywiście ananas, mandarynki, pomarańcze, cebula, ziemniaki, jabłka – wymieniają.
Wzrost cen jest znaczny. – W zeszłym roku średni rachunek wynosił 100 zł, tak teraz wynosi 200 zł – mówi jedna z zapytanych klientek. – Ceny warzyw są wysokie. Owoce to w ogóle drożyzna – dodaje inna. – Podejrzewam, że to jeszcze nie koniec – słyszymy.
Kapusta podrożała o 40 procent. w stosunku do tego samego okresu w ubiegłym roku. Papryka natomiast o 22 procent. Marchewka, pietruszka i cebula to wzrost rzędu kilkunastu procent.