Ponad 1200 osób podpisało się pod petycją w obronie drzew w parku miejskim imienia Małachowskich w Końskich, w którym rozpoczyna się rewitalizacja.
Jeden z twórców petycji Adam Dzierzgwa tłumaczy, że mieszkańcy obawiają się pozbawienia miasta jego największego atutu jakim są stare drzewa. Przyczynkiem do napisania petycji była wycinka drzew na rynku.
– Naszym celem nie jest zatrzymanie rewitalizacji, a jedynie takie jej przeprowadzenie by zachować każde, podkreślam, każde żywe drzewo. Puste przestrzenie bez drzew nie są odpowiednim miejscem do odpoczynku w upalne, letnie dni – dodaje.
Burmistrz Krzysztof Obratański odnosząc się do petycji mieszkańców podkreśla, że przygotowano dokumentację dendrologiczną. Obejmuje ona 2652 drzew. Każde ma swoją metryczkę i dokładny opis. Jak dodaje podczas rewitalizacji która potrwa 2 lata zaplanowano wycięcie 28 drzew. Część z nich jest zdrowa, ale zagraża odnawianym budynkom.
– Jeżeli drzewo wisi nad dachem to zawsze może tak się zdarzyć, że któregoś dnia runie na budynek. Wydajemy miliony złotych na przywrócenie do życia zabytków i byłoby rzeczą absolutnie niedopuszczalną gdyby podejmować ryzyko, że drzewo zniszczy tę wartość, którą przywracamy do życia – dodaje.
W czwartek odbędzie się spotkanie burmistrza z twórcami petycji i rozmowy zmierzające do porozumienia.
Rewitalizacja parku jest częścią dużego projektu w ramach którego odnowiony zostanie rynek w centrum oraz powstanie centrum kultury i muzeum regionalne. Łączny koszt rewitalizacji to ponad 31 mln zł, z czego 20 mln zł pochodzi ze środków unijnych.
PEŁNA TREŚĆ PETYCJI:
„Szanowny Panie Burmistrzu, My, obywatelki i obywatele miasta Końskie, osoby, które urodziły się, wychowały i czują się z naszym miastem związane, doceniamy wysiłki Pana Burmistrza i Urzędu Miasta mające na celu upiększanie i uwypuklanie szczególnych walorów i dziedzictwa Końskich. Podejmując wszelkie działania, ważne jest, aby korzystać z istniejących już atutów i zachować je dla obecnych oraz przyszłych mieszkańców. Tak nie stało się w przypadku zapoczątkowanych prac na rynku miejskim, gdzie ofiarą „rewitalizacji” padło wiele cennych drzew, które przez dziesiątki lat dawały mieszkańcom tak potrzebny cień i tlen, ptakom schronienie, i wpływały na walory estetyczne miasta. Zamiast skorzystać w istniejącego już zielonego potencjału, włączając go w nową koncepcje, zdecydowano się na bezpardonową wycinkę… mimo obiecanej „selekcji” i „minimalnej modyfikacji”. Dlaczego, aby stworzyć coś nowego, trzeba unicestwić to, co było wcześniej? Następne wycinki planowane są w Parku Miejskim im. Tarnowskich najważniejszym koneckim zabytku. Dla konecczan, szczególnie tych, którzy nie posiadają własnych ogrodów, bądź nie są z stanie wyjechać poza miasto, aby cieszyć się pięknem okolicznych lasów, nasz Park jest jedyną możliwością kontaktu z przyrodą. Szczególnie chodzi tu o potrzeby osób starszych, którzy korzystają z uroków parku i panującego w nim przyjemnego cienia. Pół-dziki charakter parku stanowi szczególną wartość, namiastkę lasu dla nas mieszkańców, a dla ptaków i wiewiórek stare drzewa są domem. Każde drzewo jest wiec na wagę złota. Niestety, na przestrzeni ostatnich lat, na fali panującej „mody”, w polskich miastach rewitalizacja źle się kojarzy, oznaczając: brukowanie, betonowanie i tryskające z bruku fontanny. Wszystko odbywa się kosztem zielonych płuc naszych miast drzew, które znikają z polskich miast w zastraszającym tempie. Nie zgadzamy się na podążanie za „modą”, my chcemy podążać za naszymi potrzebami, a potrzebujemy drzew w naszym pięknym parku. Zresztą od tego typu „mody” już na świecie się odeszło, idąc nawet dalej i przywracając powierzchnię biologicznie czynną na terenach poddanych nieudanej rewitalizacji.Radiu Kielce powiedział Pan: „Mieszkańcy kochają park i rynek, będą dopingować prace. Z pewnością będą też informować o wszelkich nieprawidłowościach”. Tak, ma Pan rację – kochamy nasz park, zatem informujemy. Korzystając z obywatelskiego prawa lub wręcz obowiązku zabierania głosu w sprawach kluczowych dla naszego miasta, podpisując niniejszą petycję mówimy NIE wycince drzew w Parku Miejskim im. Tarnowskich. Jednocześnie postulujemy o posadzenie teraz – a nie dopiero po ukończeniu inwestycji, drzew w odpowiednim wieku i wielkości, w miejsce tych cennych, bezpowrotnie utraconych na koneckim rynku. Zastąpienie leciwych okazów kilkuletnimi sadzonkami stworzy w samym centrum miasta granitową pustynię, na którą nie chcemy być skazani na następne dziesięciolecia, zanim owe kilkuletnie sadzonki osiągną odpowiedni wiek, abyśmy w cieniu ich rozległych koron znów mogli przysiąść na ławce. Nie chcemy pasa zieleni, który „wciska się” w centrum miasta, tak to określono w konkursie na opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej. Widać, że wyrażenie „wciska się” zrozumiane zostało bardzo dosłownie. Zieleń to przyszłość naszego miasta, nie możemy jej niszczyć, deptać, izolować się od niej, czy też „wciskać”, my chcemy, aby zajmowała w Końskich ważne miejsce, tak abyśmy mogli korzystać z jej dobrodziejstw. Nie spychajmy natury w naszym otoczeniu na margines, ona też może powiedzieć NIE, i zemścić się na niepokornym i zbyt pewnym siebie człowieku.”