Mieszkanka Końskich posiada nietypową kolekcję szklanych kur, tzw. bombonier. Kolekcjonerskie egzemplarze osiągają ceny nawet kilku tysięcy złotych, choć nie znoszą złotych jaj.
Kolekcja Anity Makuch składa się z 50 kur w różnych odcieniach i kilku rozmiarach. Jak tłumaczy właścicielka, bomboniery składały się z dolnego elementu koszyka i górnego w kształcie kury. Przed laty służyły do przechowywania słodyczy, jajek czy bibelotów. Kolekcjonerka swoją pierwszą kurę zdobyła przypadkiem.
– Wszystko zaczęło się od bursztynowej kury, obecnie jednej z popularniejszych, którą kupiłam razem z innymi rzeczami z jakiegoś domu. Spodobała mi się na komodzie i tak się zaczęło - wspomina.
Jak tłumaczy, tym, na co kolekcjonerzy szczególnie zwracają uwagę, jest odcień szkła. Najpopularniejsze, oprócz bursztynowych, są kury białe. Z kolei najrzadsze egzemplarze mają odcień czerwony. Anita Makuch zaznacza, że poza nieosiągalną czerwienią bardzo rzadkie są również kury w odcieniach kobaltu, nazywane przez kolekcjonerów „burzowymi”, a także „pruski błękit”. Za rzadkie kolory trzeba więcej zapłacić.
– Obecnie ceny są kosmiczne i uzależnione nie tylko od wielkości i koloru, ale i dostępności na rynku. Ceny zaczynają się od 200 zł za białą do 5 tys. zł. Jeśli chodzi o kurę czerwoną, to nie ma górnej granicy cenowej.
Kolekcjonerka zaznacza, że zdobycie czerwonej kury będzie ukoronowaniem jej kolekcji.
Niepozorne pojemniki w kształcie nioski produkowane były w dwóch wzorach. Pierwszy zaprojektowano w 1910 roku, a drugi w 1920 w Hucie Szkła Gospodarczego „Ząbkowice”. Najwięcej odcieni powstało w latach 50. XX wieku. Od 50 lat nie są już produkowane, w wyniku czego stały się cennym artefaktem wśród kolekcjonerów.