Do pożaru drewnianego budynku mieszkalnego doszło we wtorek po południu we Włoszczowie.
Informację o zdarzeniu ratownicy z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej otrzymali około godziny 15.30. Starszy kapitan Paweł Mazur, rzecznik prasowy włoszczowskich strażaków, poinformował, że po przybyciu na miejsce okazało się, że ogniem zajęte jest wnętrze domu, a pożar rozprzestrzenia się na sąsiadujący budynek.
– Paliło się wnętrze domu, płomienie wydostawały się na dach budynku oraz przerzuciły się na sąsiedni murowany, dwukondygnacyjny budynek, gdzie zaczęła palić się podbitka z tworzywa sztucznego oraz konstrukcja dachu i nieużytkowe poddasze. Na miejscu działania prowadził już właściciel budynku wraz z synem skutecznie ograniczając rozprzestrzenianie się ognia. Ratownicy pozyskali informacje, że w czasie wybuchu pożaru wewnątrz domu znajdował się mężczyzna, który opuścił budynek przed przybyciem straży pożarnej. Udzielono mu pierwszej pomocy. Doznał poparzenia nóg i rąk, został przekazany ekipie pogotowia ratunkowego – relacjonuje Paweł Mazur.
Obecni na miejscu strażacy dokonali częściowej rozbiórki dachu. Ze wstępnej analizy wynika, że budynek nie nadaje się do zamieszkania. Sprawa została zgłoszona do nadzoru budowlanego i gminnego ośrodka pomocy społecznej w celu udzielenia pomocy poszkodowanej rodzinie.
W akcji ratowniczej brało udział w sumie 28 ratowników. Na miejscu była obecna również policja, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Na razie nie wiadomo, jak doszło do pożaru.