Smród, komunikacyjny chaos i brak konsultacji społecznych. Mieszkańcy Warszawy krytycznie o nowej inwestycji Elektrociepłowni Siekierki. Planowana tam jest wielka spalarnia śmieci. Odpady mają być zwożone ciężarówkami nie tylko z Mazowsza, ale z całego kraju.
– Nie ma miejsca na naszych ulicach na dodatkowe 56 tys. tirów rocznie – alarmuje członek stowarzyszenia Augustówka Małe Siekierki IV Stanisław Adamczyk. – Resort planuje dowozić odpady z całego Mazowsza tirami, po ulicach Mokotowa, które nie są do tego przystosowane. Te ulice to m.in. Wiertnicza, Augustówka, Gołkowska, Antoniewska. Potrzebne są solidne konsultacje z udziałem przedstawicieli miasta, inwestora i nas – mieszkańców – zaznacza Adamczyk. – W naszej ocenie PGNIG powinno porzucić plany budowy spalani, która jest nie potrzebna w Warszawie i przejść na pobieranie prądu metodą gazową. Nie ufamy władzom – tłumaczy.
Mieszkańcy napisali petycje z prośbą o interwencję, która ma trafić do władz miasta. Podpisało się pod nią w Internecie blisko 1,5 tys. osób.
Pismo zaadresowano m.in. do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, wnioskując o stwierdzenie nieważności decyzji środowiskowych. Spalarnia jest na etapie projektów. Nie są znane żadne konkretne daty oraz kwoty.
Warszawa planuje wybudować spalarnię śmieci także na Targówku.