15 rzeźb izraelskiego artysty Samuela Willenberga, więźnia Treblinki i uczestnika Powstania Warszawskiego, znajduje się już w synagodze w Chmielniku i czeka na otwarcie wystawy. Część prac można zobaczyć online.
Organizatorem cyklu wystaw w Polsce jest Instytut Pamięci Narodowej. Jak wyjaśnia Agnieszka Dziarmaga, kierująca Ośrodkiem Edukacyjno-Muzealnym Świętokrzyski Sztetl im. Majera Małego w Chmielniku, wernisaż jest planowany w niedzielę, 9 maja.
– Chcemy uczcić wszystkich Żydów zamordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej, około 6 milionów osób, z czego 2 miliony to były ofiary dziecięce. Przypomnimy więc Żydów Treblinki, o których tak chodziło Wallenbergowi w jego twórczości, przypomnimy bohaterów getta warszawskiego, przypomnimy dzieci holocaustu, między innymi Dawia Rubinowicza i inne, które w pamiętnikach utrwaliły te okrutne czasy. Taki jest zamiar wernisażu – wyjaśnia.
Rzeźby Samuela Willenberga są inspirowane postaciami więźniów, których artysta spotkał w obozie w Treblince. Wystawa pt. „Obraz Treblinki w oczach Samuela Willenberga” składa się z 15 rzeźb z brązu, które personifikują bolesne wspomnienia artysty: muzyków w groteskowych frakach grających więźniom idącym na rzeź, człowieka z wózkiem, który zbiera butelki ofiar, golenie głów kobietom przywiezionym do obozu, czy powstanie w Treblince.
– Oczywiście te traumatyczne przeżycia z obozu zagłady towarzyszyły mu do końca życia i za cel tej resztki życia postawił sobie budowanie pomostów między narodem izraelskim a polskim. Miała temu służyć między innymi jego praca artystyczna – mówi Agnieszka Dziarmaga.
Na razie, na stronie Świętokrzyskiego Sztetla jest zapowiedź wystawy online. To prezentacja fragmentów pamiętników Mary Berg przez kielecką aktorkę Ewę Lubacz, z towarzyszeniem skrzypiec, na których gra Antonina Lach. Mary Berg była 15-letnią żydowską dziewczynką, która w swym pamiętniku zapisała okrucieństwa codziennego życia w getcie warszawskim.
Wernisażowi będzie towarzyszył film „Ostatni świadek Treblinki” w reż. Alana Tomlinsona, zawierający wypowiedzi autora oraz wiele materiałów archiwalnych i komentarze historyków.
Samuel Willenberg
Urodził się w 1923 roku w Częstochowie. Ojciec był nauczycielem w żydowskim gimnazjum i artystą malarzem. Matka, prawosławna Rosjanka, po ślubie przeszła na judaizm. 16-letni Samuel we wrześniu 1939 na ochotnika przyłączył się do wojska. Walczył pod Chełmem, gdzie został ciężko ranny w potyczce z Rosjanami. Z rodzicami i dwiema siostrami zamieszkał pod Warszawą, ucząc się na tajnych kompletach. W 1942 r., po aresztowaniu obu sióstr wydanych Niemcom przez sąsiadów, znalazł się w getcie w Opatowie, skąd został wywieziony do Treblinki. Podając się za murarza, jako jedyny z całego transportu uniknął komory gazowej. 2 sierpnia 1943 wziął udział w zbrojnym buncie i wraz z kilkuset innymi więźniami zdołał uciec. Dzięki pomocy Polaków dotarł do Warszawy, gdzie włączył się w konspirację. Wziął udział w Powstaniu Warszawskim, a po kapitulacji uciekł do partyzantki. Po wojnie, w 1950 wraz z matką i żoną wyemigrował do Izraela. Przez 40 lat pracował w zawodzie geodety oraz podjął studia z zakresu sztuk pięknych na Uniwersytecie Ludowym. Pierwsza wystawa jego dzieł, przedstawiających sceny z obozu śmierci, miała miejsce w 2003 roku w Zachęcie. Od 1983 często przyjeżdżał do Polski z grupami młodzieży izraelskiej, jako przewodnik i świadek Zagłady. Wraz z żoną stał się rzecznikiem dobrych relacji polsko-izraelskich. Odzyskał polskie obywatelstwo. Zmarł w 2016 roku.