Radca prawny i informatyk to kolejni zatrzymani w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się w latach 2016-2020 popełnianiem przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów i praniem brudnych pieniędzy. Na pisaniu na zamówienie prac dyplomowych i rozpraw doktorskich grupa zarobiła około 7 mln zł.
Działalność grupy przestępczej polegała na odpłatnym tworzeniu prac dyplomowych: licencjackich, inżynierskich, magisterskich, a także rozpraw doktorskich. Członkowie grupy przy wykorzystaniu specjalnie do tego stworzonego systemu informatycznego odbierali zlecenia, a następnie przydzielali je konkretnym redaktorom, którzy tworzyli spisy treści, konspekty i rozdziały prac.
„Klienci” grupy przedkładali zamówione prace jako swoje na wyższych uczelniach na terenie całego kraju, dzięki czemu otrzymywali dyplomy ukończenia studiów wyższych. Wprowadzeni w błąd rektorzy uczelni nadawali im tytuły zawodowe licencjata, inżyniera, magistra, a nawet tytuły naukowe doktora. Dotychczas zidentyfikowano ponad 11 tys. wpłat dokonanych przez kilka tysięcy takich zleceniodawców.
Wiodącą rolę w procederze prania brudnych pieniędzy odegrał zatrzymany radca prawny i doradca podatkowy, specjalizujący się w spółkach offshore działających na terenie rajów podatkowych. Jak ustalono, radca prawny zorganizował schemat wyprowadzania środków pieniężnych na zagraniczny rachunek bankowy za pośrednictwem instytucji bankowej i doprowadził do „wyprania” ponad 7 mln zł pochodzących z wpłat zleceniodawców.
Zatrzymany radca usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Po wpłaceniu 2 mln zł kaucji będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Z kolei zatrzymany informatyk był odpowiedzialny za stworzenie systemu informatycznego zarządzającego zleceniami oraz stron internetowych, które były wykorzystywane w przestępczej działalności grupy. Usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz pomocnictwa przy wyłudzaniu poświadczenia nieprawdy. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.