Prawie 34 mln zł kosztowała budowa kolektora wschodniego do odbioru wód opadowych i roztopowych. Inwestycja, która rozpoczęła się w 2017 roku, dobiega właśnie końca.
– Dla miasta jest to bardzo ważne przedsięwzięcie – przekonuje Lucyna Gbiorczyk, szefowa biura prasowego leszczyńskiego magistratu.
– To jest długofalowe myślenie i planowanie strategiczne dotyczącego tego, jak zagospodarować wody opadowe i jak zabezpieczyć mieszkańców przed zalewaniem ich posesji, przed zalewaniem tych terenów, gdzie mieszkamy, żyjemy i pracujemy. Ma w tym pomóc cały kolektor wschodni, cała sieć, którą rozbudowujemy. Będą nią płynąć wody opadowe do zbiorników retencyjnych. Mamy nadzieję, że zmniejszy się powierzchnia zalewanych terenów, dotyczy to m.in. Gronowa, Antonin, a więc dużych osiedli mieszkaniowych – dodaje.
Wschodni kolektor jest jedną z najdroższych inwestycji w historii leszczyńskiego samorządu.