Większość szpitali w Polsce na razie nie ogranicza przyjęć i zabiegów planowych; pacjenci mający ujemne wyniki badań w kierunku koronawirusa są przyjmowani i operowani; część placówek medycznych nie wznowiła jeszcze przyjęć zawieszonych w ubiegłym roku – informuje PAP.
Aby zapewnić dodatkowe łóżka szpitalne dla pacjentów covidowych wymagających pilnego przyjęcia do szpitala Narodowy Fundusz Zdrowia zalecił ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie udzielania świadczeń wykonywanych planowo. Jednocześnie NFZ wyjaśnia, że ograniczenie nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych. Dodatkowo – jak wskazał fundusz – przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń należy wziąć pod uwagę przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.
Rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Anna Mazur-Kałuża – największej placówki służby zdrowia w regionie świętokrzyskim – powiedziała, że „każdy przypadek powinien być oceniony indywidulanie”.
Dyrektor szpitala powiatowego w Busku-Zdroju Grzegorz Lasak powiedział natomiast, że tych zaleceń NFZ nie zamierza respektować.
– Mamy nauczkę z ubiegłego roku, kiedy nie tylko były wydawane zalecenia, ale nawet zakaz wykonywanych zabiegów ze względu na braki krwi na rynku. Po czym NFZ obcinał ryczałty szpitalom z tytułu niewykonanych procedur. Wszystkich pacjentów zapisanych na zabiegi przyjmujemy do szpitala, tych którzy mają ujemne wyniki badań w kierunku koronawirusa i operujemy zgodnie ze wskazaniami medycznymi – zapowiedział Lasak.
Jak informowaliśmy, od najbliższego piątku lub soboty Klinika Dermatologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach ponownie będzie przyjmowała tylko pacjentów zakażonych koronawirusem. Taką decyzję podjął w poniedziałek wojewoda świętokrzyski. W sumie – po uruchomieniu kolejnych łóżek – w regionie świętokrzyskim będzie ponad 1140 miejsc dla zakażonych koronawirusem.