Nawet 10 lat więzienia grozi mieszkańcowi Starachowic, podejrzewanemu o posiadanie i udzielanie narkotyków.
Auto mężczyzny zostało zatrzymane podczas kontroli drogowej. W kierowanym przez 32-letniego starachowiczanina bmw policjanci znaleźli marihuanę i amfetaminę. W sprawie zatrzymany został kierowca i jego 31-letni pasażer.
Do zdarzenia doszło w środę w Starachowicach. Funkcjonariusze przeprowadzili kontrolę bmw. W trakcie czynności znaleźli w aucie dwie torebki foliowe. Pierwsza z nich zawierała susz roślinny o wadze ponad 40 gramów, natomiast druga 11 gramów białego proszku. Za kierownicą pojazdu siedział 32-letni mieszkaniec Starachowic, natomiast pasażerem był 31-letni mieszkaniec gminy Mirzec.
Wstępna weryfikacja wykazała, że znalezione w aucie środki to marihuana i amfetamina. Ponadto policjanci zabezpieczyli młynek oraz wagę elektroniczną. W samochodzie znaleźli także tabletki.
Mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Starachowiczanin usłyszał zarzuty dotyczące udzielania narkotyków w celu osiągnięcia korzyści majątkowych i posiadania narkotyków.
Dziś sąd w Starachowicach zadecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Za przestępstwo, którego się dopuścił grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.