Pracownicy administracji w kieleckich szkołach są oburzeni. Wzrost płacy minimalnej ustalanej przez rząd, przy jednoczesnym zamrożeniu ich wynagrodzeń ustalanych przez władze Kielc spowodował, że ich zarobki zrównały się z płacami pracowników niższego szczebla.
Czy ich oburzenie jest słuszne, czy to władze Kielc działają słusznie?
O tym rozmawialiśmy w Punktach Widzenia.
CZY PRACOWNICY ADMINISTRACJI W KIELECKICH SZKOŁACH SŁUSZNIE SIĘ OBURZAJĄ?
- TAK. ICH PENSJE POWINNY ROSNĄĆ WRAZ Z PŁACĄ MINIMALNĄ (70%)
- NIE. MIASTA NIE STAĆ NA PODWYŻKI DLA NICH (19%)
- TRUDNO POWIEDZIEĆ. OBIE STRONY MAJĄ SWOJE RACJE (10%)