Mały Szymon Sternik z Ćmielowa jest już w Genewie. W poniedziałek wraz z rodzicami pojawił się w klinice, w której w środę czeka go skomplikowana operacja. Wykonano też pierwsze badania.
Chłopiec urodził się z wrodzoną wadą serca – mnogie VSD. Oznacza to, że jego serduszko jest jak ser szwajcarski, krew zamiast do komórek ciała płynie do płuc, a dziecko się dusi. Operacja będzie polegała na „zaszyciu” dziur, których jest ponad 20.
Jak mówi mama chłopca Paulina Sternik, operacja miała odbyć się w połowie stycznia, jednak z powodu pandemii termin był kilka razy zmieniany.
– Pojawiło się duże ciśnienie w organizmie. Wszystkie wskaźniki z krwi, które sugerują o wydolności serca, niestety są pogorszone – mówi Paulina Sternik.
Szymek ma zaledwie 2,5 roku. Jego historia poruszyła wiele osób dobrej woli, głównie z powiatu ostrowieckiego, ale nie tylko. Zebrano ponad 940 tys. zł. To pozwoli na dwutygodniowy pobyt w klinice. Dzięki tym pieniądzom możliwy był wylot do Genewy specjalistycznym transportem medycznym, gdzie na pokładzie dziecku towarzyszył lekarz i pielęgniarka.