W grzbietowych partiach Bieszczad w sobotę rano obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Są trudne warunki turystyczne. GOPR odradza wyjść w góry.
Jak zaznaczył ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Kamil Krechlik, „zagrożenie lawinowe dotyczy głównie masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu”.
W dolinach, gdzie rano było dwa-trzy stopnie mrozu, leży średnio od 20 do 25 cm śniegu. Wieje umiarkowany wiatr.
Natomiast powyżej górnej granicy lasu pokrywa śnieżna wynosi 30-90 cm. Miejscami zaspy dochodzą jednak do nawet 140 cm. Termometry pokazują tam pięć stopni mrozu, a wiatr wieje z prędkością 50 km/godz. Na połoninach widoczność jest ograniczona do 50 metrów.
Ratownik dyżurny przypomniał, że w górach są także zasypane i nieprzetarte szlaki górskie.
– W związku z panującymi warunkami odradzamy wyjścia w góry – dodał Krechlik.
Przypomniał, że w tym tygodniu w Bieszczadach ratownicy górscy kilkakrotnie udzielali pomocy turystom, którzy zabłądzili lub byli wyczerpani.