W ostatnim meczu pierwszej fazy mistrzostw świata w Egipcie Polscy szczypiorniści pokonali Brazylię 33:23 (13:11). „Biało-czerwoni” awans do kolejnej rundy mieli zapewniony już wcześniej – dzięki wygranej Hiszpanii z Tunezją 36:30.
O wysokiej wygranej zdecydował okres znakomitej gry po przerwie. Po niecałym kwadransie w drugiej połowie biało-czerwoni wygrywali 25:15 i potem już tylko umiejętnie pilnowali wyniku, szanowali piłkę i z uśmiechami na twarzach, może trochę zdekoncentrowani, oczekiwali na końcową syrenę.
Za najlepszego gracza spotkania fachowcy uznali polskiego bramkarza Adama Morawskiego, który odbijał prawie wszystkie piłki. Miał też znakomite wsparcie w obronie. W ataku w pierwszej części gra podopiecznych trenera Patryka Rombla momentami pozostawiała jeszcze sporo do życzenia, jednak w drugiej ich dominacja była bezdyskusyjna.
Spustoszenie w szeregach rywali siali przede wszystkim Szymon Sićko i bezbłędny egzekutor rzutów karnych Arkadiusz Moryto, który został uznany MVP dwóch poprzednich pojedynków Polaków (z Tunezją 30:28 i Hiszpanią 26:27). Obaj zdobyli po sześć goli. O jedno trafienie mniej zaliczył Maciej Gębala, a z czterema na koncie zakończył Maciej Majdziński.
Na początku oba zespoły grały bardzo uważnie w obronie i pierwszego gola w tym meczu zdobył w 4. minucie Maciej Gębala. Sporo kłopotów polskiej defensywie sprawiał Jose Toledo – były rozgrywający Orlenu Wisły Płock (2015-2019).
Pierwsze trafienie Brazylijczycy zaliczyli dopiero w siódmej minucie, ale potem się poprawili i w 11. wyrównali na 3:3. Sześć minut później biało-czerwoni prowadzili 8:5, ale po reprymendzie brazylijskiego selekcjonera, rywale błyskawicznie odrobili straty.
Potem rywalizacja toczyła się gol za gol i dopiero w samej końcówce pierwszej połowy Polacy wykorzystali błędy przeciwników i do szatni schodzili wygrywając 13:11.
Po zmianie stron Polacy zaczęli od znakomitych parad Morawskiego i goli spółki Sićko-Majdziński. W 44. minucie prowadzili różnicą dziesięciu bramek i widać było, że zeszło w tym momencie całe napięcie. Brazylijczycy próbowali różnych wariantów taktycznych, ale nie mogli już nic zrobić, ich rywale całkowicie dominowali na boisku.
Teraz drużyny z grupy B – Polska Hiszpania i Brazylia – w drugiej rundzie rywalizować będą z Niemcami, Węgrami i Urugwajem z gr. A.
W MŚ po raz pierwszy występują 32 zespoły. Z każdej z ośmiu grup do drugiej rundy awansowały po trzy drużyny. W ten sposób powstały cztery grupy po sześć ekip, z których po dwie najlepsze zagrają w ćwierćfinale. Tytułu broni Dania.
Finał zaplanowano na 31 stycznia w Kairze. Mecze odbywają się bez publiczności.
Brazylia – Polska 23:33 (11:13)
Polska: Adam Morawski, Piotr Wyszomirski – Michał Olejniczak 2, Przemysław Krajewski 2, Patryk Walczak 2, Szymon Sićko 6, Maciej Majdziński 4, Jan Czuwara 1, Maciej Pilitowski, Arkadiusz Moryto 6, Michał Daszek 1, Maciej Gębala 5, Rafał Przybylski 1, Dawid Dawydzik 1, Tomasz Gębala 2, Piotr Chrapkowski.
Brazylia: Maik Santos, Rangel da Rosa – Henrique Teixeira 1, Joao Silva, Guilherme Torriani 2, Jose Toledo 3, Rogerio Moraes 2, Fabio Chiuffa 3, Vinicius Teixeira 2, Arthur Patrianova 1, Leonardo Dutra, Jose Luciano 2, Thiago Ponciano, Haniel Langaro 4, Rudolph Hackbarth, Gustavo Rodriguas 3.