Przypadki osób nietrzeźwych, po zażyciu narkotyków, czy po pobiciach to pacjenci, którzy w sylwestrową noc trafili na Szpitalny Oddział Ratunkowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Problemem jest jednak to, że SOR jak zawsze przeżywa prawdziwe oblężenie.
Rzecznik lecznicy Anna Mazur-Kałuża wyjaśnia, że według raportów z ostatnich dni po pomoc na SOR przy ulicy Grunwaldzkiej zgłasza się około 200 pacjentów na dobę.
– Trzeba podkreślić, że w związku z tym, że tak wielu pacjentów trafia na nasz Szpitalny Oddział Ratunkowy, są pełne oddziały naszego szpitala. Dlatego apelujemy, aby osoby z obrzeży Kielc kierowały się do szpitala w Chmielniku, czy do szpitala w Czerwonej Górze – mówi.
Rzecznik prosi też, aby do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego udawały się tylko te osoby, które bezwzględnie wymagają opieki szpitalnej, ponieważ większa liczba osób, obecnie znacząco wydłuża czas oczekiwania na konsultację lekarską.