Przed nami jedno z najważniejszych zjawisk astronomicznych stulecia. Dziś na niebie będzie można zobaczyć „gwiazdę betlejemską” – tak nazwano koniunkcję Jowisza i Saturna.
– Obie planety zbliżają się do siebie co 20 lat, ale tak blisko siebie były ostatnio 400 lat temu, w 1623 roku, za czasów Galileusza. Co ciekawe, ponownie tak blisko znajdą się za 60 lat w 2080 roku – wyjaśnia Mateusz Kalisz z kanału Astrolife.
– Planety na niebie „mijają się” oczywiście tylko pozornie, tak widzimy to tylko z perspektywy Ziemi. W rzeczywistości Saturn jest dwa razy dalej od nas niż Jowisz, nie ma więc możliwości, aby planety się zderzyły – mówi.
Najlepiej zjawisko obserwować 45 minut po zachodzie słońca, szukać należy jasnego punktu na południowo-zachodnim niebie, nisko nad horyzontem.
– Jowisz będzie jaśniejszy niż jakakolwiek inna gwiazda, trzeba wpatrywać się uważnie, bo na początku będzie widoczny na tle wieczornej łuny, ale kiedy się ściemni, wtedy tuż przy nim, nieco wyżej, będzie widać drugi jasny punt. Najlepiej obserwować zjawisko przez lornetkę. Posiadacze nawet niewielkich teleskopów będą mogli zobaczyć tarczę Jowisza, jego księżyce oraz pierścienie Saturna – dodaje Mateusz Kalisz.
Niestety, obserwacjom może przeszkodzić pogoda. Zjawisko jednak będzie widoczne przez kilka najbliższych dni.
Wokół koniunkcji Jowisza i Saturna narosło wiele mitów, zarówno naukowych jak i zabobonnych. Wiadomo jednak, że za podobnym światłem podążali trzej królowie, aby oddać pokłon nowo narodzonemu Jezusowi.