Wyjątkowy terapeuta pracuje w Centrum Autyzmu w Niemienicach w powiecie opatowskim. Ma na imię Dyzio i jest osłem. Od września pomaga w terapii dzieci. Jest wykorzystywany do onoterapii.
Małgorzata Spychaj, dyrektor Centrum Autyzmu zwraca uwagę, że osioł jest mniejszy od konia, dzięki czemu dzieci się go nie boją. Zwierzę wygląda zabawnie i ma przyjazny charakter. Jest też cierpliwy i posłuszny podczas pracy. Pochodzi z okolic Świętego Krzyża.
– Ten osioł zawsze stał przy żłóbku na Świętym Krzyżu, jego mama brała udział w Niedzieli Palmowej. Śmiejemy się też, że ma krzyż na grzbiecie, co świadczy o tym, że jest takim dobrym katolikiem i pomaga dzieciom – żartuje dyrektorka.
Jednak jak dodaje, kontakt dzieci ze zwierzęciem jest bardzo pomocny i działa uspokajająco. W centrum jest coraz więcej dzieci z autyzmem, a tego typu terapie pomagają im się wyciszyć. Onoterapia nie jest często spotykaną formą terapii, ale w Centrum Autyzmu była strzałem w dziesiątkę.
Małgorzata Spychaj mówi, że rodzice oraz mieszkańcy Niemienic bardzo dbają o zwierzęta. Przywożą dużo warzyw oraz siana. Koń Wigor nawet delikatnie przytył od tego rozpieszczania, co zauważył weterynarz. Podopieczny Centrum Autyzmu – Marcin mówi, że bardzo lubi chodzić do Dyzia i go karmić. Osioł lubi jabłka, marchewki, a także siano i trawę. Marcin także czesze zwierzę. Dodaje, że osiołek nie gryzie, ale zdarza mu się zachowywać dość głośno.
Onoterapeuta Marzena Dumania mówi, że kontakt z osiołkiem pozwala się wyciszyć i zrelaksować. Z tej terapii korzystać mogą dzieci z różnymi schorzeniami i niepełnosprawnościami. Bardzo dobrze wpływa na osoby z autyzmem.
– Dziecko bierze udział w terapii poprzez zakładanie ekwipunku, dosiadanie osła, głaskanie, przytulanie, zabawy, ćwiczenia na grzbiecie, nazywanie części ciała, a także karmienie – wylicza Marzena Dumania.
W ośrodku prowadzona jest także terapia z koniem i kucykiem. Wraz z osłem dzielą nowo wybudowaną stajnię. Za rok w Niemienicach pojawią się dwie alpaki, które także pomogą w terapii.