Pandemia i obawy o obostrzenia spowodowały, że tylko około 20 proc. miejsc noclegowych jest zajętych na okres świąteczno-noworoczny pod Tatrami. W ubiegłych latach w połowie listopada obłożenie hoteli czy kwater w Zakopanem na ten okres sięgało blisko 80 proc. – ocenił Dariusz Galica z agencji doradczo-marketingowej dla branży hotelarskiej Jointsystem.
„Zazwyczaj w listopadzie większość miejsc dla turystów na święta i Sylwestra była już zarezerwowana, a w tym roku pozostało sporo takich ofert. Oferty są zarówno w hotelach jak i popularnych w pokojach gościnnych. Myślę, że rezerwacje sylwestrowe ruszą w momencie, kiedy będzie wiadomo, czy czekają nas kolejne obostrzenia czy też nie” – powiedział PAP Galica.
Dodał, że turyści planujący spędzenie świąt pod Giewontem dopytują, czy w hotelach będą organizowane wieczerze wigilijne, czy też z uwagi na obostrzenia będą odwoływane. Jego zdaniem takie obostrzenie zniechęci turystów do przyjazdu.
„Co do Sylwestra najprawdopodobniej nie będzie można robić imprez czy zabaw tanecznych, ale turyści przyjadą po to, żeby choćby pobyć w górskiej, zimowej atmosferze i pojeździć na nartach. Czekamy też na decyzję, jak będą funkcjonowały wyciągi narciarskie. Czy dla tej branży nie będzie jakichś obostrzeń” – dodał Galica.
Sporą popularnością na okres świąteczno-noworoczny pod Tatrami cieszą się domki i apartamenty, gdzie rodziny mogą wypoczywać indywidualnie, bez kontaktu z innymi turystami.
Agata Wójtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej potwierdza, że rezerwacji na okres świąteczno-noworoczny jest niewiele.
„Niektórzy turyści, którzy mieli wcześniej zarezerwowany pobyt w okresie świąteczno-noworocznym, zareagowali nerwowo na obostrzenia i wycofali swoje rezerwacje, a część oczekuje na rozwój sytuacji” – powiedziała PAP Wojtowicz.