Trzecie zwycięstwo w tym sezonie odnieśli piłkarze Korony Kielce. W 11. kolejce Fortuna 1. Ligi pokonali w Sosnowcu miejscowe Zagłębie 3:1 (2:0), będąc drużyną zdecydowanie lepszą w przekroju całego spotkania.
Bramki dla kielczan zdobywali: Mateusz Grudziński (1. minuta, samobójcza), Wiktor Długosz (29.) i Jacek Kiełb (71). Szczególnie ten ostatni gol był wyjątkowej urody – trafienie w samo okienko z rzutu wolnego z ponad 20 m. Dla gospodarzy honorowe trafienie zaliczył w 58. minucie Patryk Małecki. W 66. min. rzutu karnego nie wykorzystał senegalski napastnik Korony Emile Thiakane.
– Cieszy ta premierowa bramka w barwach Korony na szczeblu centralnym w seniorach. Wiadomo, że te ostatnie mecze nie wyglądały zbyt dobrze w naszym wykonaniu. Mogliśmy dziś wygrać wyżej i zamknąć ten mecz w drugiej połowie, a tak przez chwilę było trochę nerwowo. Staraliśmy się skupić dziś na swojej grze, żeby wywieźć stąd punkty. Szybko strzelona bramka ustawiła ten mecz – podsumował pomocnik Korony Wiktor Długosz
– Jesteśmy po trudnym okresie. Pierwszego meczu po kwarantannie z Arką w Pucharze Polski niestety nie udało się wygrać. Na szczęście dziś zwyciężyliśmy. Każdy kolejny mecz będzie inny, ale tak samo trudny. Musimy zacząć częściej punktować. W Sosnowcu sporo sytuacji i to jest na pewno duży pozytyw po tym spotkaniu. Cieszę się ze zdobytej bramki, ponieważ czułem się pewnie. W treningach kilka razy takie gole z rzutów wolnych sprzed linii pola karnego mi wpadały. Jest to dla mnie budujące, ponieważ ten ostatni czas nie był łatwy. Bardzo dużo pracuję na treningach i w domu. Staram się, żeby było jak najlepiej, więc jeśli takie coś wychodzi w meczu, to znaczy, że ta praca ma sens. W każdym meczu musimy walczyć o trzy punkty, niezależnie z kim przyjdzie nam się mierzyć – podkreślił kapitan Korony Jacek Kiełb.
W najbliższą środę kielczanie zmierzą się na wyjeździe z liderem tabeli ŁKS Łódź. Mecz rozpocznie się o godzinie 18.00.