Eliminowanie Korony z Pucharu Polski przez Arkę stało się już niemal tradycją.
W sezonie 2013/2014, pierwszoligowa wówczas drużyna z Trójmiasta, rozbiła występujących w Ekstraklasie kielczan w 1/8 finału tych prestiżowych rozgrywek 5:1. W półfinałowym dwumeczu edycji 2017/2018, gdynianie byli lepsi o gola strzelonego na wyjeździe.
– Chcemy ugrać jak najwięcej. Poza prestiżem kolejne wygrane oznaczają także konkretne pieniądze dla klubu, gdyż PZPN płaci za każdą rundę. Dlatego patrzymy nie tylko na aspekt sportowy, ale i finansowy. Poważniej podchodzimy do rozgrywek. Nie będzie eksperymentów w składzie – zapewnia przed środowym starciem w 1/16 Fortuna Pucharu Polski szkoleniowiec Arki Ireneusz Mamrot.
– W tym klubie stawiałem pierwsze piłkarskie kroki. Koronie Kielce życzę jak najlepiej, ale nie w tym spotkaniu. Na pewno musimy się nastawić na trudny mecz. Trener Maciej Bartoszek potrafi zmotywować drużynę. Nadal jest tak kilku wartościowych. Mimo dużych zmian, trzon pozostał jak choćby Jacek Kiełb czy Marek Kozioł – dodał wychowanek Staru Starachowice Bartosz Kwiecień.
Mecz Korony w Gdyni z Arką rozpocznie się o godzinie 17.30.
W 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski są już: Raków Częstochowa, Górnik Zabrze, Lech Poznań, Warta Poznań, ŁKS Łódź, Radomiak Radom, Górnik Łęczna i Chojniczanka Chojnice.