W 5. kolejce I ligi piłkarzy ręcznych KSSPR Końskie przegrał ma wyjeździe z Unimetalem Recykling MTS Chrzanów 23:27 (11:12). Była to już trzecia porażka podopiecznych Michała Przybylskiego w tym sezonie. Najwięcej bramek dla świętokrzyskiego zespołu – 9 – zdobył Paweł Walczak.
O porażce KSSPR zadecydowała końcówka spotkania. Jeszcze w 55. minucie na tablicy świetlnej był remis 22:22. Od tego momentu gospodarze wypracowali sobie dosyć bezpieczną przewagę choć na minutę przed końcową syreną prowadzili zaledwie 25:23.
– O naszej porażce zadecydowała krótka i mało doświadczona ławka rezerwowych. Jakby tego było mało, w 15 minucie urazu nabawił się Bartosz Sękowski, który jest filarem naszej obrony. Pod koniec meczu nie miał kto zastąpić zmęczonego Pawła Walczaka. Nie załamujemy się, bo to jest młody zespół i wierzę w to, ze będzie jeszcze lepiej – powiedział Michał Przybylski.
Za tydzień KSSPR Końskie zmierzy się we własnej hali z liderem rozgrywek Padwą Zamość.