Fragment chodnika zagrodzony, mieszkańcy muszą iść jezdnią. Do takiej sytuacji doszło na ul. Jana Pawła II w Wesołej w Warszawie. Prywatny właściciel odgrodził przejście przed swoją posesją.
„Zastanawiam się kto będzie za to odpowiadał„, „Samochody jeżdżą a oznakowanie jest tylko z jednej strony. Kiepsko„, „To niebezpieczne” – mówią mieszkańcy.
Gdy 20 lat temu budowano ul. Jana Pawła II, urzędnicy zapomnieli odkupić fragment gruntu, przez który biegnie chodnik.
Nowy właściciel chciał, by miasto odkupiło ziemię. Dwukrotnie walczył o to w sądach, ale te nie uznały jego racji. Dlatego postanowił ogrodzić przejście.
– To niezgodne z prawem – mówi Mikołaj Pieńkos z Zarządu Dróg Miejskich.
– Zarząd dróg miejskich wszczął procedurę zmierzającą do wydania decyzji nakazującej usunięcie tego płotu i nałożenie kar na osobę która ten płot ustawiła. Ta procedura jest długotrwała, dlatego równocześnie zgłosiliśmy też sprawę na policję z prośbą o podjęcie pilnej interwencji i usunięcie zagrożenia na drodze – dodaje.
ZDM rozpoczął jednocześnie starania, by uporządkować sprawę chodnika i przejąć go od poprzedniego właściciela.