Od tego sezonu rozgrywki PGNiG Superligi toczą się w zmienionej formule. Ze względu na dużą liczbę meczów i niepewność spowodowaną pandemią koronawirusa zrezygnowano z pucharowej fazy play-off i mistrza Polski poznamy już po rozegraniu 26. kolejek.
– Jest to dobre posunięcie – ocenia Tomasz Gębala.
– Zmniejszenie liczby spotkań w krajowej lidze może się okazać korzystne, bo gdyby rozgrywki zostały przerwane z powodu pandemii to lepiej, żeby stało się to bliżej ich końca, a najlepiej, żeby jednak udało się zagrać wszystko. Poza tym mając system play-off mieliśmy dużo meczów bez stawki w sezonie. To amerykański system stosowany chociażby w najlepszej lidze koszykarskiej NBA, w której w środku sezonu jest wiele pojedynków o nic. Taki sezon ogórkowy. U nas teraz wszyscy muszą walczyć od samego początku do końca – uważa rozgrywający Łomży Vive Kielce.
Sezon 2020/2021 w PGNiG Superlidze ma się zakończyć pod koniec maja przyszłego roku.