Mieszkańcy bloków przy ulicy 1 Maja w Kielcach nie mogą spać, oglądać telewizji ani słuchać radia. Wszystko przez hałas, który odbija się od ekranów akustycznych, ustawionych między jezdniami od ulicy Zagnańskiej do ronda Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Z prośbą o pomoc w tej sprawie zwrócili się na numer interwencyjny naszej rozgłośni.
Jeden ze słuchaczy zauważa, że ten problem trwa od kilku lat.
– Nie mogę nawet otworzyć okna, ponieważ jest niesamowity hałas przez samochody i motocykle. Szczególnie kierowcy jednośladów w nocy szaleją na tym odcinku, jakby byli na torze wyścigowym. Chcemy, aby te ekrany zostały usunięte, ponieważ niczemu nie służą, a tylko utrudniają nam życie – mówi.
Z kolei inna mieszkanka twierdzi, że komfort życia przy ulicy 1 Maja jest na bardzo niskim poziomie.
– Mamy małe dzieci, które budzą się w nocy, gdy przejeżdża motocykl. Telewizji także nie możemy oglądać, a żeby spokojnie porozmawiać, musimy zamknąć okna. Mój tato traci słuch, co może być także skutkiem tego hałasu – zaznacza.
Renata Pajek, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach przypomina, że ekrany zostały postawione w ramach unijnego projektu, a okres jego trwałości mija 17 maja 2021 roku.
– Dopóki trwa okres trwałości, te ekrany nie mogą być zdemontowane, ponieważ wiązałoby się to prawdopodobnie z utratą dofinansowania – zauważa.
Dyrektor nie wyklucza, że po 17 maja 2021 zostaną zlecone analizy oddziaływania ruchu ulicznego na przyległe nieruchomości. Jeżeli wykażą one, że należy usunąć ekrany, takie działania zostaną podjęte.
Sprawą zajmuje się także radny Marcin Stępniewski z PiS, który rozmawiał już na ten temat z przedstawicielami MZD. Radny zapewnia, że będzie zabiegał o zabezpieczenie pieniędzy w budżecie miasta na to, aby możliwe było przeprowadzenie analiz i ewentualne usunięcie ekranów.