Glon rdestnica, sinice, czy jeszcze coś innego? Wciąż nie wiadomo co jest przyczyną występowania wysypek alergicznych u osób korzystających z kąpieli w zalewie w Koprzywnicy. To miejsce czynne było zaledwie dwa dni – w ostatnią sobotę i niedzielę. Od razu pojawiły się sygnały od mieszkańców o niepokojących śladach na ciele. Podjęto więc decyzję o zamknięciu kąpieliska.
Problem z wysypkami po kąpieli w Koprzywnicy pojawił się już wcześniej – pod koniec lipca. Wtedy władze miasta zdecydowały o spuszczeniu wody ze zbiornika, oczyszczeniu całego dna, usunięciu rosnących tam roślin i wapnowaniu. Przed ponownym otwarciem kąpieliska woda została zbadana. Jak informuje Leszek Zbrojkiewicz, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Sandomierzu, podczas badania nie stwierdzono żadnych uchybień, woda spełnia wymogi czystości.
– Organizator tego kąpieliska powinien dokładnie rozeznać, co jest powodem występowania wysypki u ludzi, wyjaśnić sytuację i spowodować, aby kąpielisko było bezpieczne dla osób, które z niego korzystają – dodał inspektor.
Burmistrz Koprzywnicy Katarzyna Klubińska mówi, że obecnie prowadzone są analizy dokąd wysłać próbki wody, aby ją zbadać. W grę wchodzi m.in. instytut przyrodniczy czy podobna instytucja. Urząd miasta jest w stałym kontakcie z sanepidem i Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska. Niezależnie od tego podejmowane są kontakty z gminami, które miały podobne problemy. W Gnieźnie zasugerowano, że mogą to być sinice, których okres bytowania w wysokiej temperaturze jest bardzo krótki – do trzech dni. Może się zdarzyć, że próbka pobrana jest w momencie, gdy jeszcze ich nie ma, a za kilka godzin mogą się pojawić. Niewykluczone, że powodem problemu jest jednak rdestnica, która odrasta po ostatnim usuwaniu. Taką ewentualność zasugerowano w Ustce, Mielnie i Janowie Lubelskim.
Dzisiaj rozpoczęto spuszczanie wody z kąpieliska. Mirosław Kępa, zastępca burmistrza Koprzywnicy powiedział, że to potrwa co najmniej dobę. Zbiornik musi się osuszyć, bo wtedy można będzie wjechać ciężkim sprzętem i wykonać zaplanowane prace, czyli ponowne oczyszczanie całego dna, wywiezienie zebranego materiału i wapnowanie zbiornika. Prace rozpoczną się najpóźniej w czwartek.