Nawet 7,5 mln zł mogła wyłudzić z Narodowego Funduszu Zdrowia współwłaścicielka jednej z aptek w Sandomierzu. 73-letnia Maria C. już w 2017 roku usłyszała prokuratorskie zarzuty wyłudzenia 80 tys. zł. Mimo to nie zaprzestała przestępczej działalności.
Tym razem prokuratorskie zarzuty dotyczą znacznie wyższej kwoty, sięgającej kilku milionów złotych. Za poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz pranie brudnych pieniędzy może jej grozić 15 lat więzienia.
Ustalenia śledczych z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji oraz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach pozwoliły na dotarcie do informacji, mówiących o bezprawnych działaniach właścicielki apteki oraz trzech innych osób.
Jak ustalono przez kilka ostatnich lat, właścicielka apteki w dokumentach dotyczących refundacji leków dopisywała wysoko refundowane medykamenty na zrealizowanych już przez pacjentów receptach. W ten sposób wyłudzała refundacji ze świętokrzyskiego i podkarpackiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.
W miniony wtorek, policjanci zatrzymali cztery osoby, które podejrzewane są o przestępczy proceder. W trakcie przeszukania domu 73- letniej farmaceutki, policjanci zarekwirowali ponad 930 tys. złotych. Gotówka ukryta była niemal w każdym zakątku mieszkania, w szafkach, półkach, ubraniach i książkach.
Prokuratura wniosła o zastosowanie aresztu wobec kobiety, ale sąd odrzucił ten wniosek. Wobec pozostały trzech osób prokurator zarządził dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe w kwotach od 10 do 70 tys. zł.
Za poświadczenie nieprawdy w dokumentach oraz pranie brudnych pieniędzy może grozić kara do 15 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.