Marszałek Sejmu ma dziś zarządzić wybory prezydenckie. Wówczas oficjalnie poznamy datę głosowania i kalendarz wyborczy.
Parlament przyjął ostateczną wersję przepisów dotyczących sposobu przeprowadzenia wyborów, a prezydent podpisał ustawę. Polacy będą głosować tradycyjnie w lokalach wyborczych oraz korespondencyjnie.
Gość Rozmowy Dnia w Radiu Kielce poseł Czesław Siekierski, świętokrzyski parlamentarzysta Polskiego Stronnictwa Ludowego podkreślił, że jest zadowolony, że prace wreszcie dobiegły końca.
– Wszyscy jesteśmy zmęczeni tym przeciąganiem. Są wymogi konstytucyjne, państwo musi funkcjonować sprawnie w czasie kryzysu zdrowotnego i ekonomicznego. Było dużo rozmów, dyskusji i nawet jeśli były zarzuty mówiące o tym, że zabrakło pełnej kampanii i kandydaci nie zdążyli zaprezentować swoich programów, to mam nadzieję, że media pomogą Polakom poznać te programy – powiedział poseł.
Poseł dodał, że przed wakacjami powinien być nowy prezydent wybrany w terminie konstytucyjnym, a żadna z partii po wyborach nie powinna ich podważać. Przypomniał, że z takim apelem PSL zwrócił się do pozostałych ugrupowań.
Odnosząc się do zasad bezpieczeństwa w dobie pandemii, Czesław Siekierski dodał, że wybory w czerwcu, przy ciepłej pogodzie, umożliwią oczekiwanie na głosowanie w bezpiecznych odległościach. Na pewno szczególnie zabezpieczone powinny zostać osoby pracujące w komisjach.
Według najnowszego sondażu IBRIS do drugiej tury wyborów mogą wejść: obecnie urzędujący prezydent Andrzej Duda oraz Rafał Trzaskowski. Na pytanie, którego z kandydatów PSL i Władysław Kosiniak-Kamysz mogą wówczas poprzeć, poseł Siekierski odparł, że nadal wysoko ocenia kampanię Władysława Kosiniaka-Kamysza i nie przekreślałby jego szans na drugą turę.
– Wszystko zależy od tego, jak w najbliższych dniach zaprezentują się kandydaci – stwierdził.