Zlikwidowany został problem przecieków w podziemnej trasie turystycznej w Sandomierzu. Wody opadowe przedostawały się do środka, a wilgotne powietrze powodowało powstawanie grzybów i pleśni.
Jak poinformował Wojciech Dumin, dyrektor Sandomierskiego Centrum Kultury, które administruje podziemiami, odbyły się wizje lokalne służb miejskich pod kątem przecieków, które potwierdziły ich przyczynę, po czym udrożniono studzienki kanalizacyjne w rynku starego miasta, co okazało się skutecznym zabiegiem. Do tej pory, z wyjątkiem jednego miejsca, takich przecieków nie obserwujemy – stwierdził dyrektor.
Dodał, że te prace połączone były ze zwalczaniem zagrzybienia i pleśni w podziemnej trasie turystycznej. Zastosowany został środek ekologiczny oparty na żywych kulturach bakterii.
– Na początku z niedowierzaniem potraktowaliśmy ten nowy preparat, ale okazał się bardzo skuteczny, wobec tego zabiegi wykonaliśmy dwukrotnie. Poprawiła się cyrkulacja w podziemnej trasie turystycznej, powietrze jest dużo świeższe – powiedział Wojciech Dumin.
Na wykonanie prac wykorzystano przerwę w zwiedzaniu podziemnej trasy turystycznej spowodowaną epidemią koronawirusa.
Podziemia znajdują się pod starym miastem. To część kilkukondygnacyjnych komór i chodników, które w minionych wiekach pełniły rolę składów kupieckich. Przechowywano w nich głównie wino, sól i śledzie. Służyły także jako schronienie w niebezpiecznych sytuacjach. Zapotrzebowanie na podziemne magazyny było ogromne, co spowodowało, że osiągały nawet 15 metrów głębokości.