Pięć niewybuchów z czasów II wojny światowej usunęli w środę z Odry Zachodniej w Szczecinie nurkowie minerzy. Niebezpieczne obiekty znaleziono podczas pogłębiania toru wodnego Świnoujście-Szczecin.
„Akcja przebiegła bardzo sprawnie. Wydobyto trzy bomby głębinowe, na miejscu zneutralizowano bombę fosforową i bombę lotniczą” – poinformował PAP w środę rzecznik 8. Flotylli Obrony Wybrzeża kmdr ppor. Grzegorz Lewandowski.
Pierwotnie wydobyta miała być jedna bomba głębinowa, zalegająca na dnie Odry w okolicach Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia, a zneutralizowane 240-kilogramowa bomba lotnicza i 14-kilogramowa bomba fosforowa. Podczas wtorkowego rekonesansu okazało się jednak, że w rzece znajdują się dwie kolejne bomby głębinowe.
Wszystkie trzy niebezpieczne obiekty tego typu zostały przekazane dziwnowskiemu 8. Batalionowi Saperów do zdetonowania na poligonie lądowym.
Nurkowie minerzy z 12. Dywizjonu Trałowców zlikwidowali na miejscu metodą deflagracji – powolnego wypalania materiału wybuchowego – amerykańską bombę lotniczą, znajdującą się w okolicach Inoujścia. Zneutralizowali też bombę fosforową.
Niebezpieczne obiekty zawierały łącznie ok. 500 kg materiału wybuchowego.
Zalegające na dnie Odry niewybuchy to pozostałości po nalotach alianckich, które podczas II wojny światowej miały na celu zniszczenie strategicznych obiektów przemysłowych III Rzeszy. Najwięcej bomb zrzucono na miasto w 1944 r., głównie w sierpniu. W nalocie dywanowym w nocy z 17 na 18 sierpnia zniszczeniu uległy dzielnice Gocław, Stare Miasto, Śródmieście i Niecka Niebuszewska. Zabitych zostało 1,1 tys. osób, rannych 1,5 tys. W kolejnym – z 29 na 30 sierpnia – zniszczonych zostało 30 tys. mieszkań, zginęło 1,3 tys. osób. Zrzucono 15 min powietrznych, 2,2 tys. bomb zapalających i 12 tys. pojemników z płynem zapalającym.