Białostocki sąd aresztował w środę (5.06) na trzy miesiące 32-letniego kierowcę podejrzanego m.in. o czynną napaść na policjantów podczas kontroli drogowej. Za taką napaść prokuratura uznała rzucenie w kierunku funkcjonariuszy dwóch noży. Zarzuty dotyczą też posiadania narkotyków.
Agresywny kierowca zaatakował policjantów
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 3 maja. Zaczęło się od kontroli drogowej kierowcy osobowego opla, który w Białymstoku na przejściu dla pieszych na ul. Kazimierza Wielkiego wyprzedzał inny pojazd. Patrol policyjny od razu go zatrzymał, a mężczyzna przyznał, że nie ma prawa jazdy. Ponieważ funkcjonariusze wyczuli od niego woń alkoholu, nakazali wyłączyć silnik i wyjąć kluczyki ze stacyjki.
Wtedy kierowca zaczął zachowywać się agresywnie, padły wyzwiska i groźby pod adresem policjantów. Kiedy przez okno ze swojej strony rzucił on w ich kierunku dwa noże, funkcjonariusze wyciągnęli go z auta i obezwładnili, wzywając też kolejny patrol.
Zatrzymanego przebadano też wtedy na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Alkomat wskazał ponad pół promila. Również badanie na zawartość środków odurzających w organizmie dało wynik pozytywny. Pies tropiący pomógł znaleźć w samochodzie (pod osłoną przy skrzyni biegów) porcję (w zarzutach jest mowa o 4 gramach) marihuany.
Po sprawdzeniu danych kierowcy w policyjnych systemach potwierdziło się, że nie ma on uprawnień do kierowania. Stracił je w tym roku za jazdę pod wpływem środków odurzających.
Kierowca trafił do aresztu na 3 miesiące
Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ postawiła mu na razie dwa zarzuty. Główny dotyczy czynnej napaści na policjantów (rzucanie nożami), znieważenia i kierowania pod ich adresem gróźb. Grozi za to do 10 lat więzienia. Mężczyzna jest też podejrzany o posiadanie narkotyków.
Śledczy wystąpili o areszt tymczasowy na trzy miesiące i sąd w środę taki wniosek uwzględnił.
– Podstawą zastosowania takiego środka było przekonanie sądu, iż wobec podejrzanego zachodzi obawa ukrywania się lub ucieczki, w kontekście grożącej surowej kary oraz obawa ponownego popełnienia przestępstwa – poinformowała rzecznik Sądu Rejonowego w Białymstoku sędzia Beata Wołosik.
Postanowienie nie jest prawomocne. Prokuratura zbiera kolejne dane o kierowcy. Jeśli w Krajowym Rejestrze Karnym potwierdzi się informacja, że rzeczywiście wskutek wyroku nie ma on uprawnień do kierowania pojazdami, a w badaniach krwi potwierdzony zostanie alkohol i środki odurzające, usłyszy również zarzuty z tym związane.