Nie żyje pielęgniarka oddziału zakaźnego Szpitala Powiatowego w Kozienicach. Zakażona koronawirusem kobieta zmarła w poniedziałek podczas transportu do szpitala MSWiA w Warszawie. Miała 59 lat. To drugi przypadek śmierci pracownika służby zdrowia w związku z COVID-19.
Pielęgniarka kilkanaście dni temu zasłabła. Później była leczona na oddziale wewnętrznym szpitala w Kozienicach. Kobietę na obecność koronawirusa badano trzykrotnie. Dopiero trzeci wynik był pozytywy, wtedy zapadła decyzja o transporcie do Warszawy. Niestety za późno.
– Podjęta została reanimacja, jednak pół godziny później dotarła do nas wiadomość o śmierci, która jest przykra zarówno dla nas jak i dla rodziny – mówi dyrektor ds. lecznictwa szpitala w Kozienicach dr Witold Wrodycki.
Zdarzenie pogorszyło i tak już trudną sytuację lecznicy w Kozieniecach. Szpital powiatowy działa w ograniczonym zakresie i nie przyjmuje nowych pacjentów. Na zwolnieniach i kwarantannie przebywa natomiast 120 osób z personelu.
– Personel oddziałów, w których pracowała pielęgniarka, został objęty kwarantanną. Znacznie ograniczyliśmy pracę oddziału wewnętrznego i zakaźnego – tłumaczy dr Wrodycki.
Pielęgniarka ze szpitala w Kozienicach to drugi śmiertelny przypadek COVID-19 w służbie zdrowia na Mazowszu. W czwartek Mazowiecki Szpital Specjalistyczny w Radomiu poinformował o śmierci jednego ze swoich pracowników, 46-letniego fizjoterapeuty, który zaraził się koronawirusem w pracy.