Najpóźniej na początku czerwca ma nastąpić restart PKO BP Ekstraklasy. Przed wznowieniem treningów każdy z piłkarzy zostanie poddany testom na obecność koronawirusa, a potem będzie zobligowany do unikania wszelkich niepotrzebnych kontaktów z obcymi ludźmi – informuje „Przegląd Sportowy”.
Najpierw treningi w małych grupach, od 10 maja wspólne, codzienne raportowanie stanu zdrowia przez specjalną aplikację, wcześniej testy na obecność koronawirusa – tak w największym skrócie wygląda plan na dokończenie rozgrywek ligowych w sezonie 2019/20. Do rozegrania zostało jedenaście kolejek ligowych, dwa ćwierćfinały oraz półfinały i finał Pucharu Polski. Najważniejsze założenia są już gotowe, zostało jeszcze kilka znaków zapytania i kwestii, które będzie musiał rozwiązać Polski Związek Piłki Nożnej. Istotne jest też to, że w planie zawarte są daty – na przełomie kwietnia i maja powrót do treningów, po miesiącu do rywalizacji na boisku – oczywiście bez udziału publiczności i na określonych warunkach.
Pierwsze wersje planu wznowienia rozgrywek zostały opracowane już pod koniec marca w Legia Lab i na początku kwietnia przedstawione Ekstraklasie SA. Kluby przyjęły go pozytywnie, zaakceptowały i w ten sposób powstał zespół roboczy, który miał dopracować szczegóły.
Koordynacją operacyjną zajął się wiceprezes Legii – Tomasz Zahorski, naukową – dr Piotr Żmijewski, także z Legii. Do zespołu włączeni zostali przedstawiciele Arki Gdynia, Korony Kielce, Lecha Poznań, Wisły Płock i osoby delegowane przez Ekstraklasę SA. Od razu nawiązano bliską współpracę z ministerstwami sportu i zdrowia oraz sanepidem.
Na ostatnim etapie – w ubiegłym tygodniu – powiadomiony został PZPN. Już po spotkaniu prezesa Zbigniewa Bońka z premierem Mateuszem Morawieckim i minister sportu Danutą Dmowską-Andrzejuk do zespołu wszedł dr Jacek Jaroszewski, szef Komisji Medycznej PZPN, a także lekarz reprezentacji Polski.
Po 26. kolejkach liderem PKO Ekstraklasy jest Legia Warszawa, która ma osiem punktów przewagi nad Piastem Gliwice i dziewięć nad Cracovią.
Na miejscach spadkowych znajdują się ŁKS Łódź, Arka Gdynia i Korona. Do bezpiecznej lokaty, którą zajmuje Wisła Kraków, kielczanie tracą pięć punktów. Biorąc pod uwagę niekorzystny bilans bezpośrednich spotkań, żeby zepchnąć „Białą Gwiazdę” do strefy spadkowej, podopieczni Macieja Bartoszka muszą zdobyć sześć punktów więcej od wiślaków.