W Sandomierzu mieszkańcy stosują się do obowiązujących obostrzeń związanych z koronawirusem. Nadwiślański bulwar, park piszczele czy park miejski są puste.
Wywieszone informacje przypominają o zakazie wstępu. Wyludniona jest również starówka. Wyjątkiem była godzina 13.00, kiedy to przy Ratuszu zgromadziło się kilka osób na ślub cywilny. Wszystkie normy zostały zachowane ani policja, ani straż miejska nie musiały interweniować.
Po mieście oraz po terenie całego powiatu sandomierskiego cały czas jeżdżą patrole, które zwracają uwagę przede wszystkim na przestrzeganie zasad wprowadzonych na czas epidemii. Dotyczy to również noszenia maseczek w miejscach publicznych lub zasłaniania ust i nosa innym kawałkiem materiału. Nie stwierdzono przypadków, by ktoś pojawił się na ulicy czy w innym miejscu objętym tym nakazem bez wymaganej ochrony części twarzy.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec apeluje do mieszkańców, aby zostali w domach i w ten sposób dbali o swoje bezpieczeństwo oraz innych osób. Przypomina, że wychodzenie z domu możliwe jest tylko w uzasadnionych przypadkach, czyli np. po niezbędne zakupy.
Gmina rozdysponowała do tej pory ponad 3 tys. maseczek, które trafiły do lokatorów mieszkań komunalnych oraz zasobów dwóch spółdzielni mieszkaniowych. W planach jest przekazanie kolejnych 5 tys. maseczek zarówno do mieszkań spółdzielczych, jak i budownictwa jednorodzinnego oraz lokali Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Maseczki zostaną dostarczone do skrzynek pocztowych pod dany adres. Gmina kupiła materiał. Maseczki będą szyte przez pracowników świetlic środowiskowych i Warsztaty Terapii Zajęciowej „Tratwa”. W miarę powstawania nowych maseczek, będą one niezwłocznie dostarczane mieszkańcom.