We wsi Górzanka w gminie Solina zaatakowały wilki. W nocy wataha zagryzła jelenia. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że działo się to niedaleko domów. Zwierzęta były na tyle zuchwałe, że na środku wsi zorganizowały sobie żerowisko – relacjonował nam wójt Adam Piątkowski, którego zaalarmowali mieszkańcy. Rano, gdy przyjechał na miejsce, wokół niedojedzonej padliny krążyły jeszcze trzy wilki.
To nie był pierwszy raz, kiedy te drapieżniki podeszły tak blisko domów. Już wcześniej wójt Soliny otrzymał zgodę od Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska na odstrzał w tym roku dwóch wilków.
Łukasz Lis, rzecznik prasowy regionalnej dyrekcji tłumaczy, że wilki są pod ścisłą ochroną gatunkową, dlatego w przypadku pośredniego zagrożenia istnieje możliwość uzyskania zezwolenia na płoszenie lub odłów, natomiast w sytuacji realnego zagrożenia dla życia ludzi – uzyskanie zezwolenia na zabicie zwierzęcia
Ubiegłoroczna inwentaryzacja zwierzyny pokazała, że w południowo-wschodniej Polsce rośnie liczba drapieżników. Leśnicy doliczyli się około 600 wilków.